Marina Kalabina zginęła 1 marca. Rosjanie ostrzelali samochód, którym wiozła rannego siostrzeńca do szpitala w rejonie Kijowa. Chłopiec, którego wiozła lekarka, został trafiony odłamkiem pocisku. Miał 14 lat, nie przeżył. O śmierci lekarki na Facebooku poinformował minister zdrowia Ukrainy Viktor Liashko.
Ubolewanie z powodu śmierci lekarki złożyli także przedstawiciele Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
- Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie współpracuje z wieloma ośrodkami z Ukrainy, w tym również z ośrodkiem kardiochirurgii w Kijowie. W ramach tejże współpracy odwiedzali nas kardiolodzy, kardiochirurdzy, anestezjolodzy oraz pielęgniarki z tamtejszej placówki. Jedną z odwiedzających nas lekarek była Marina Kalabina. Przebywała u nas przez okres kilku tygodni w 2017 roku - informuje Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka USD.
I dodaje: - W ramach wizyty brała udział w szkoleniach dotyczących opieki nad dziećmi po zabiegach kardiochirurgicznych, obserwowała operacje przeprowadzane w naszym szpitalu, uczyła się wykonywać znieczulenie, a także brała czynny udział w opiece nad dziećmi z wadami serca w typie pojedynczej komory. W czasie wolnym razem z kolegami i koleżankami ze szpitala zwiedzała miasto i okolice. Była osobą niezwykle miłą i sympatyczną. Wykazywała duże chęci do współpracy, nauki oraz wymiany doświadczeń i poszerzania wiedzy.
FLESZ - Relacja z Kijowa Marcina Mamonia

- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało