Czytaj także: Władysław Bartoszewski nie żyje. Miał 93 lata
Jako młody człowiek, w czasie II wojny światowej Bartoszewski działał w Państwie Podziemnym. Był jednym z bliskich współpracowników Zofii Kossak-Szuckiej, założycielki rady pomocy Żydom "Żegota", która jest dziś chlubą polskiej historii. We wrześniu 1940 r., w 2. transporcie warszawskim trafił do Auschwitz z numerem 4427. W obozie przebywał do kwietnia 1941 r., gdy został zwolniony, prawdopodobnie dzięki staraniom Czerwonego Krzyża, w którym pracował podczas okupacji. Walczył w Armii Krajowej, uczestniczył w Powstaniu Warszawskim.
Po wojnie był działaczem antykomunistycznej, legalnej opozycji, potem znów więźniem politycznym. Działał społecznie jako pisarz, publicysta, badacz historii. Chociaż nie miał oficjalnego tytułu profesorskiego, zrobił bardzo wiele dla przedstawienia dramatycznych losów Polaków i Żydów w czasie II wojny światowej. Był zaangażowany w pojednanie polsko-niemieckie, w Niemczech i Izraelu cieszył się niezwykłym poważaniem.
W PRL-u współpracował z odradzającą się opozycją. Był twarzą Solidarności, z którą związał się na całe lata. Po roku 1989 wspierał odradzające się, niepodległe państwo polskie, wykorzystując swoje zdolności i kontakty. Dwukrotnie sprawował funkcję ministra spraw zagranicznych.
- Tę listę zasług można ciągnąć w nieskończoność. Prof. Bartoszewski był człowiekiem czynnym politycznie do ostatnich chwil swojego życia - zaznacza prof. Tomasz Gąsowski.
Mało kto potrafił mówić o polskiej historii, wolności i demokracji tak, jak prof. Bartoszewski.
- Jego nauczanie było niezwykle ważne i skuteczne, bo nie opierało się na słowach. Za tym stało całe jego życie, dokonania, a przede wszystkim świadectwo czynnego patriotyzmu, zarówno w chwili wojny, jak i w czasach pokoju, budowy naszego państwa - mówi prof. Gąsowski.
W ostatnich latach wspierał Platformę Obywatelską, przez co prawicowa część opinii publicznej się do niego dystansowała. -To jednak drobiazgi, które absolutnie nie ważą na jego dorobku w służbie dla Polski - podkreśla prof. Gąsowski.
Oprócz niezawodnej pamięci mimo podeszłego wieku, słynął ze swojego poczucia humoru i ciętego języka. W 2010 r. ukazały się jego wspomnienia "Życie trudne, lecz nie nudne. Ze wspomnień Polaka w XX wieku".