Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niektórzy dłużnicy nie płacą czynszu od kilku lat i mają wszystko w nosie

Halina Gajda
Gorliczanie mają półtora miliona złotych zobowiązań czynszowych. Prawie 700 tysięcy złotych zalegają lokatorzy Gorlickiemu Towarzystwu Budownictwa. Choć pieniądze mogliby odpracować, wielu nie chce się kiwnąć palcem. Eksmisji się nie boją.

Edward Igras, prezes Gorlickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, uznał, że skoro groźby nie pomagają, to może czas sprawę załatwić po dobroci. Zaproponował, że każdy, kto ma zaległości czynszowe i z powodu kłopotów finansowych nie potrafi ich uregulować, może je zniwelować pracując na rzecz TBS-u. - Byłem pewien, że chętnych nie będzie brakowało. Przecież to lepsze niż wizja sądu, komornika i w ostateczności eksmisji - zaznacza Edward Igras.

Srodze się pomylił. Bo choć wysłał w miasto ponad pięćset wezwań do odpracowania długów, odpowiedziały mu... dwie osoby. - Nasza oferta pracy może nie była komfortowa, ale na pewno nie była upokarzająca - mówi Igras. Po prostu chodziło o sprzątanie kamienic, klatek schodowych, miasta. Tłumaczenia tych, którzy się podjęli, ale zaraz rezygnowali, były różne - że trzeba wcześnie wstawać, że osiem godzin to za długo, że zakwasy się robią.

Spółdzielnie mieszkaniowe takich propozycji nie dają. Na bieżąco pilnują należności, windykacja to ostateczność, nie taka częsta, ale na pobłażanie liczyć raczej nie można. Zalegamy nie tylko w dziale mieszkaniowym. Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Gorlicach ma kłopot ze ściągnięciem należności od około 240 mieszkańców. Kto pokrywa dług? Oczywiście pozostali lokatorzy, ci, którzy uczciwie płacą.

Sporo ponad półtora miliona złotych zalegają mieszkańcy miasta tylko w samych czynszach. Choć to dane za miniony rok, kwota daje do myślenia. Rekordzistą jest Gorlickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, któremu najemcy winni są prawie siedemset tysięcy złotych.

- Uważam, że etap bezkarności powinien się wreszcie skończyć. To nie jest tak, że jesteśmy tym złym, który tylko grozi eksmisją albo komornikiem. Wysłaliśmy ponad pięćset wezwań do odpracowania zaległości czynszowych - mówi nam Edward Igras, prezes GTBS-u.

Długi przegrywają z... zakwasami

Na wezwanie, o którym mówi prezes Igras, odpowiedziały... dwie osoby. - Reszta, jak by na to nie patrzeć, woli żyć na koszt innych - mówi z goryczą. Proponowana praca to sprzątanie - czy to kamienic, czy terenów wokół nich albo po prostu miasta. - Może nie jest to szczególnie komfortowe zajęcie, ale nie nazwałbym go upokarzającym - mówi Igras.

Prezes GTBS nie płaci do ręki, tylko pomniejsza zadłużenie. - Mam świadomość, że w dzisiejszych czasach łatwo jest popaść w długi - przyznaje Igras. - Bo na przykład straciło się pracę, ktoś zachorował i potrzebne były pieniądze. Rozumiem to i dlatego daję narzędzie, możliwość, żeby uniknąć sądu i komornika - zaznacza.

Zdarzało się, że sam szukał ludziom pracy.

- Nawet jak dostali propozycję, to ciągle było coś nie tak. Argumenty były różne, na przykład taki, że trzeba wcześnie wstawać. Może by i poszedł do tej roboty, ale na dwie-trzy godziny dziennie, nie na osiem - komentuje dalej.Wspomina, że była też osoba, która przyszła przez kilka dni, a potem zadzwoniła, że od tej „roboty” porobiły się jej zakwasy i ona teraz nie może się ruszyć. Tyle ją widzieli.

Rekordzista ma 20 tys. złotych zadłużenia
Największa gorlicka spółdzielnia mieszkaniowa „Małopolska” ma w swoim zasobie blisko pięćdziesiąt budynków mieszkalnych. - W sumie jest to około dwa i pół tysiąca mieszkań - mówi Mariola Migdar, prezeska spółdzielni. „Małopolsce” mieszkańcy winni są prawie 311 tysięcy złotych, co stanowi nieco ponad 3,27 procent naliczenia czynszowego w skali roku. Na tę kwotę składa się zadłużenie kilkudziesięciu dłużników.

- W większości nie są to jakieś wielomiesięczne zaległości, ale te wynikające z niesystematyczności wpłat - wyjaśnia dalej prezeska. - Chodzi o to, że choć termin wyznaczony jest na ostatni dzień miesiąca, to oni wpłacają w pierwszych dniach kolejnego. I tak pojawiają się w zadłużeniowych „statystykach” - dodaje.

Tych prawdziwych dłużników jest kilku. Rekordzista jest winny spółdzielni około dwudziestu tysięcy złotych. Do tego trzeba jeszcze doliczyć odsetki i koszty postępowania windykacyjnego.

Tu nie ma niestety takich możliwości jak w GTBS - nieuregulowany dług wcześniej czy później trafia do sądu i komornika. - Monitorujemy na bieżąco płatności. Gdy tylko u kogoś się pojawiają, dzwonimy, dowiadujemy się. Zazwyczaj to przynosi skutek. Jeśli występują jakieś poważniejsze kłopoty - spisujemy ugodę, rozkładamy na raty - wylicza Karol Mazur, prezes SM „Krasińskiego”. - Zawsze znajdzie się skuteczny konsensus - podkreśla.

Sąd i komornik to ostateczność. Skoro nie można po prośbie...

Prezes Igras zapowiada, że w końcu zaczną się eksmisje do lokali socjalnych, a potem tymczasowych. - Przypominam tylko, że w niektórych budynkach socjalnych, choćby przy Chopina 35 A, by mieć na przykład prąd, trzeba go wcześniej wykupić, bo liczniki są przedpłatowe. Szkoda, że nie we wszystkich tak jest. Z kolei mieszkania tymczasowe nie muszą mieć nawet dostępu do wody, wystarczy, że jej źródło jest w obrębie nieruchomości, nawet gdyby miało być na zewnątrz - na przykład jako studnia - opisuje. - Jak widać, znaleźć się w takim mieszkaniu można tylko na własne życzenie - stwierdza.

To nie żaden straszak, tylko możliwość, którą daje prawo. O dziwo, ci, którzy zostali wyeksmitowani z normalnego mieszkania na socjalne, płacą wszystko. Choć... - Bywa i tak, że dopiero odcięcie ciepłej wody mobilizuje do wyrównania rachunków. Nie zmienia to jednak faktu, że dług im został. U rekordzisty - ponad 23 tysiące złotych. To kilkuletnie zaległości - dodaje prezes Igras.


Zadłużenia po gorlicku

SM Małopolska,

- ogólne zadłużenie - 311 000 zł, tj. 3,27 proc. naliczenia czynszowego w skali roku,

- rekordowy dług - 20 tys. zł

SM Osiedle Młodych

- ogólne zadłużenie - 219 000 zł, tj. 5,53 proc. naliczenia rocznego

- rekordowy dług - 37 300 zł

SM Pod Lodownią

- ogólne zadłużenie - 98 000 zł, co stanowi 3,85 proc. rocznych naliczeń czynszowych

- rekordowy dług - 9 400 zł

SM Krasińskiego

- ogólne zdałużenie - 27 000 zł, tj. 2,18 proc. naliczenia czynszowego w skali roku

- rekordowy dług - 6 800 zł

SM Mariampol

- ogólne zadłużenie - 328 000 złotych

- rekordowy dług - 23 tys. zł.

Gazeta Gorlicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska