Wychowanek Hutnika, przyszedł do klubu mając siedem czy osiem lat. Świetny technik. W pierwszej drużynie zadebiutował jako osiemnastolatek w maju 2005 roku, w meczu okręgowego Pucharu Polski z Proszowianką. - Ale lepiej pamiętam pierwsze spotkanie na naszym stadionie - mecz z Avią Świdnik, trener Kasperczyk wpuścił mnie w końcówce - mówił nam swego czasu w wywiadzie, opowiadając swoją piłkarską historię po 400. występie w barwach Hutnika.
CZYTAJ: Krzysztof Świątek: Hutnikowi kibicuję od zawsze. Swoich goli i meczów nie liczę
Dziś Krzysztof Świątek tych występów ma na koncie 458. Odkąd w 2012 roku wrócił na Suche Stawy, pełni rolę kapitana drużyny. Awansował z Hutnikiem do III ligi, do II ligi. I strzela gole, podbija własny rekord.
Najlepszym strzelcem w historii klubu został w listopadzie 2017 roku, gdy osiągnął 105 goli. To było jeszcze w IV lidze, wiadomo, że tam bramki zdobywało się łatwiej. Ale bardzo owocny w bramki Świątek miał też np. poprzedni sezon w II lidze (2022/2023), kiedy aż 13 razy pokonywał bramkarzy rywali (m.in. wykorzystując siedem rzutów karnych).
W sezonie 2023/2024 "Święty" gra mniej, i szczególnie podczas słabszych meczów drużyny kibice głośno dopominają się z trybun jego obecności na boisku. W dwóch ostatnich, wygranych przez Hutnika spotkaniach znów jednak zobaczliśmy go w podstawowym składzie, a w minioną sobotę, w meczu z Radunią Stężyca, strzelił z rzutów karnych swoje dwie pierwsze bramki w tym sezonie.
Ile goli dla Hutnika ma w tym momencie na liczniku? 166!
Szansą na kolejne będą dwa mecze w tym tygodniu. W środę 29 listopada Hutnik ma zagrać zaległe spotkanie ze Skrą w Częstochowie (godz. 17), a występy w tym roku zamknie wyjazdowym meczem z Zagłębiem II Lubin w sobotę 2 grudnia (godz. 13).
