
WEST END / LEMON CAPRI, Piła
W tym lokalu serwowano aż kilkadziesiąt rodzajów pizzy, tymczasem właścicielka nie umiała odpowiedzieć Magdzie Gessler, z jakiego kraju pochodzi ta potrawa. Podobne sytuacje nie ułatwiały zadania autorce rewolucji. Właściwie najlepiej i najbardziej skutecznie wyszła zmiana nazwy. Po kontrolnym powrocie Magda nie uznała rewolucji za udaną. Dwa miesiące później lokal zamknięto.
(źródło: krakow.naszemiasto.pl)

U JĘDZY / EDELWEISS / MARIO, Kraków
Magda Gessler skrytykowała niemal wszystko – od klimatu ni to góralskiego, ni to wiejskiego do niesmacznych kotletów. Właściciele twierdzą, że rewolucja była nieporozumieniem. Poza zmianą nazwy (a raczej stosowaniem starej i nowej) zrobili wszystko tak, jak życzyła sobie pani Gessler. Mimo to, kiedy powróciła na kontrolę, nie zaakceptowała zmian. Nadal nic jej nie smakowało. Przyznają jednak, że kucharze popełnili dwa duże błędy: smażyli w oleju, a nie na maśle i przypalili w nerwach gulasz. Restauratorka nie wystawiła rekomendacji. I tu zaskakujący finał: potraw Magdy Gessler już nie ma, a lokal działa obecnie pod nazwą Karczma Mario i ma się świetnie.
(źródło: expressbydgoski.pl)

PIEROGI U MARTY / BISTRO GNIECIONE, Nowogard
Magda Gessler odwiedziła ten lokal daremnie. Nie udało się go tak zrewolucjonizować, żeby mógł się utrzymać. Miesiąc po telewizyjnej emisji programu obiekt zamknięto. Zniknął też profil lokalu z portalu społecznościowego. Zanim to się stało, pojawiły się tu liczne komentarze, w tym niepochlebne, przy czym jeden znamienny: „Właściciela Bistro Gniecionego zmiażdżyła emisja programu Kuchenne Rewolucje”.
(źródło: mojeinfo24.pl)

ENIGMA / PYSZNY BROWAR, Radom
Restauracja w weekendy zamieniała się w dyskotekę. Takie rzeczy nie przechodzą u Gessler. Właściciele z oporami przystali na rezygnację z dyskotek. Ale gdy Magda po kilku tygodniach wróciła, przed wejściem zastała gości, którzy przyszli na dyskotekę. Właściciele próbowali to ukryć przed restauratorką, ale na nic się to zdało. Nie pomogło nawet dobre jedzenie. Magda Gessler nie zaakceptowała sytuacji
(źródło: krakow.naszemiasto.pl)