Niki Lauda - to dzięki niemu Mercedes zyskał Lewisa Hamiltona [SPORTOWA PÓŁKA]

Biografie oparte na opowieściach wielu osób zawsze wygrywają z tymi, w których bohater snuje swoją nić wspomnień, z reguły zupełnie odartą z tych mniej dla niego przyjemnych. W książce Mauri-ce’a Hamiltona, dziennikarza zajmującego się opisywaniem wyścigów Formuły 1 przez czterdzieści lat, Lauda jest człowiekiem z krwi i kości, do bólu prawdziwym, a jednocześnie nieziemsko odrealnionym, niczym przybysz z innego świata.

Przez łamy przewija się cała plejada wielkich F1: kierowców, inżynierów, dyrektorów w zespołach, znajomych bliskich i dalekich. Ich świadectwa o austriackim kierowcu, który stał się jedną z największych legend świata sportu, są wręcz bezcenne. Szczególnie teraz, gdy mijają kolejne lata od jego śmierci, a młode pokolenie kibiców nie wie, że to właśnie dzięki Laudzie kierowcą Mercedesa został bijący rekord za rekordem Lewis Hamilton. Brytyjczyk niewątpliwie dorównał Austriakowi na torze, ale wątpliwe, by miał równie figlarne poczucie humoru i umiał tak jak on całować kobiety w dłoń.

„Niki Lauda. Naznaczony”. Autor: Maurice Hamilton. Wydawnictwo: SQN. Liczba stron: 448. Cena okładkowa: 49.99 zł.

Sportowa półka. Recenzje książek sportowych

Sportowy24.pl w Małopolsce