Przed przyjazdem na miejsce jednostek straży (w akcji brało udział pięć zastępów nie tylko PSP, ale także OSP Chełmek i OSP Gorzów, łącznie 20 ratowników), do akcji ratowniczej włączył się patrol policji. Najpierw mundurowi weszli do klatki, informując, żeby lokatorzy mieszkań wyszli na balkon, skąd zostaną zabrani przez strażaków. W związku z coraz większym zadymieniem, policjanci musieli opuścić klatkę schodową.
- Ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze. Jeden z policjantów nie zaprzestał akcji ostrzegawczej. W niekonwencjonalny sposób, bo - wspinając się na balkony dwukondygnacyjnego budynku – starał się budzić mieszkańców lokali znajdujących się bezpośrednio nad płonącym mieszkaniem, zwłaszcza tym na drugim piętrze, bo miał informację, że w jednym z lokali mieszka rodzina z dwójką małych dzieci – relacjonuje mł. brygadier Zbigniew Jekiełek, oficer prasowy oświęcimskiej PSP.
W momencie przyjazdu strażaków na miejsce akcji, pożar był mocno rozwinięty, a ogień wydostawał się przez okna na zewnątrz budynku.
- Pożar został szybko opanowany, więc dokończono ewakuację mieszkańców z rejonu zagrożonego – wyjawia Zbigniew Jekiełek.
Akcję zakończono około godz. 1.30. Strażacy wstępnie szacują straty na około 200 tys. złotych. Przyczyn pożaru nie ustalono.
Po zakończeniu akcji niedyspozycję zgłosił jeden z policjantów, przybyłych na miejsce zdarzenia przed przyjazdem strażaków. Został odwieziony przez medyków na badania do szpitala.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Nowe połączenie PKP Intercity z Warszawy do Monachium przez Kraków i Oświęcim
- Jubileusz klubu seniora „Pod Złotym Dębem” w Witkowicach. ZDJĘCIA
- Rodzice małych dzieci w Oświęcimiu mogą już myśleć o nowym przedszkolu i żłobku
- Policjant zabrał pijanej kobiecie kluczyki. Ta rzuciła się na niego. Biła i szarpała
- Wielkie otwarcie nowego supermarketu w Oświęcimiu znanej w regionie sieci. Zdjęcia
- Banery polityczne po wyborach w Polsce dostają drugie życie... na Ukrainie
