
DZIESIĘĆ RAZY WPISAŁ SWOJE NAZWISKO
Burmistrz Roman Sichrawa (rodem z Myślenic) to jedna z najbardziej zasłużonych postaci w historii miasta. Miał okazję reprezentować Nowy Sącz w ważnych historycznie chwilach zarówno w okresie I wojny św., jak i w okresie międzywojennym, a później okupacji hitlerowskiej. Najbardziej znany jest jednak ze swojego bohaterskiego gestu - kiedy Gestapo zażądało od niego listy z nazwiskami dziesięciu zakładników, Sichrawa wpisał na nią dziesięciokrotnie swoje nazwisko. Zyskał tym podziw nie tylko sądeczan, ale także niemieckich okupantów.

PIERWSZY STRAJK OKUPACYJNY
9 stycznia 1981 roku, w Nowym Sączu, doszło do okupacji ratusza przez członków "Solidarności". To była pierwsza taka akcja w skali całego kraju, zaś w sali reprezentacyjnej ratusza wywieszono transparenty: "Precz z korupcją" i "Żądamy sprawiedliwości", natomiast za stołem prezydialnym ustawiono duży drewniany krzyż. Przywódcami strajku byli m.in. Jan Budnik, Jerzy Gwiżdż i Jarzy Wyskiel. Po trzech dniach okupację zakończono w pokojowy sposób.

DOTARŁA DO NAS KOLEJ ELEKTRYCZNA
Jak przystało na miasto o tradycji kolejarskiej, także i Nowy Sącz doczekał się pociągów elektrycznych. 30 maja 1986 roku, po raz pierwszy do stolicy regionu wjechał elektrowóz. Prowadzili go maszyniści Piotr Wodka i Mieczysław Dubiel oraz kierownik pociągu Anna Dyba. Wjazdowi towarzyszyły dźwięki muzyki w wykonaniu orkiestry kolejowej. Elektryfikacja wymusiła także modernizację całej linii kolejowej.