Szczeniaki w worku na śmieci w centrum Nowego Sącza
Do niewyobrażalnego okrucieństwa doszło w niedzielę, 20 sierpnia w Nowym Sączu. W upalny dzień praktycznie w centrum miasta przy ul. Zamenhofa niezidentyfikowana osoba podrzuciła do kosza na śmieci cztery szczenięta. Sunie znajdowały się w plastikowym worku. To cud, że nie zginęły w męczarni, bo pomoc przyszła na czas.
Cztery urocze maleństwa trafiły do pod opiekę Schroniska dla zwierząt w Nowym Sączu przy ul. Tłoki. Post w mediach społecznościowych z maluchami wzbudzili niemałe emocje, tym bardziej że ich historia mogła skończyć się tragicznie. Poszukiwani są świadkowi tego zdarzenia, a azyl dla zwierząt gwarantuje anonimowość. Joanna Otto, kierownik Schroniska poinformowała "Gazetę Krakowską", że jak na razie nie zgłosił się żaden świadek, ale pojawili się już chętni do adopcji piesków.
- Niestety ja nie mam czasu jechać na miejsce i szukać świadków czy monitoringu. Mamy gorący okres, w trzy osoby obsługujemy sto zwierzaków. Gdyby nam ktoś cokolwiek podpowiedział, to może byśmy mieli jakiś punkt zaczepienia, dlatego liczymy, że ktoś się zgłosi - mówi Otto.
Post został udostępniony prawie 400 razy. Internauci nie kryją gorzkich słów w stosunku do osoby, która dopuściła się takiego haniebnego czynu.
To już drugi przykład bestialskiego znęcania się nad zwierzętami w ostatnich dniach w regionie sądeckim. W Kamionce Wielkiej znaleźli w lesie przywiązanego do drzewa psa. Łańcuch dawno wrósł mu w skórę i powodował niewyobrażalny ból. Tam także sprawca jest poszukiwany. Więcej pisaliśmy tutaj:
Znęcani się na zwierzętami to przestępstwo
Decydując się na opiekę nad jakimkolwiek zwierzęciem, stajemy się za nie odpowiedzialni. Żywe stworzenia zasługują na to, by przebywać w warunkach, w których ich życie i zdrowie nie jest zagrożone.
Odpowiedzialność karna za zabicie lub znęcanie się na zwierzętami wynika z art. 35 ust. 1 i ust. 1a Ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 roku. Ten, kto dopuszcza się takich przestępstw podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat, a w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat.
Zwierzę, nad którym znęcano się, może być odebrane właścicielowi lub opiekunowi decyzją wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Z wnioskiem o odebranie może wystąpić policjant, lekarz weterynarii lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej.

- Piękne widoki i bliskość natury. Tych turystycznych hitów w naszym regionie nie brak
- Piękna strona starówki w Nowym Sączu. Najbardziej efektowne kamienice w centrum
- Łowca "wodnych potworów" z Sądecczyzny. Wędkarstwo to jego pasja
- Łobuzy w Infinity Music Club w Nowym Sączu. Boogie z zespołem dali czadu
- Pamiątka Górala spoza Podhala. Takie suweniry będą promować pięć grup góralskich