FLESZ - Od października zmiany przy wjeździe do Wielkiej Brytanii

Mecz "Biało - Czarnych" z Miedzią Legnica zaplanowano na 9 października.
- W ubiegłym tygodniu odwiedzili nas przedstawiciele PZPN, którzy wizytowali stadion. Wstępnie wyrażono zgodę na organizację meczu przy ul. Kilińskiego, ale ostateczna i oficjalna decyzja zapadnie w tym tygodniu - mówi wiceprezydent Artur Bochenek, odpowiedzialny za miejskie inwestycje.
Zanim "Biało - Czarni" będą mogli zagrać na swoim obiekcie, musi zostać spełnione kilka warunków.
- Chodzi tutaj zarówno o dobre ukorzenienie się nowej murawy, jak i o przygotowanie trybuny oraz towarzyszącej infrastruktury, w tym wyjść ewakuacyjnych - tłumaczy Miłosz Janczyk.
Władze klubu chcą, aby mecz odbył się z udziałem publiczności. Mowa tutaj o maksymalnie 999 kibicach.
Co jeśli PZPN nie wyda jednak zgody na organizację meczu w Nowym Sączu? Klub ma wówczas dwa wyjścia. Albo, zgodnie z umową licencyjną, zagra w jako gospodarz na stadionie w Tychach, albo też pojawi się w tej roli w Legnicy.
- Bardziej opłacalnym dla nas wariantem byłaby gra w Legnicy - mówi Miłosz Janczyk.
Nie zdradza o jakiej kwocie mowa, ale wiadomo, że w grę wchodzi suma mniejsza niż w przypadku Tychów. Z kolei jak wylicza wiceprezydent Bochenek mecz na Górnym Śląsku kosztuje około 100 tys. zł.
Ile w końcu miejsc będzie liczył stadion?
Ponad dwa miesiące temu prezydent Ludomir Handzel, dał do zrozumienia, że władze miasta chcą aby stadion, planowany na 4,9 tys. miejsc, liczył ostatecznie ponad 8 tys. "krzesełek". Choć nie udzielił nam wówczas jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o prawdziwość tych pogłosek, dzisiaj już wiadomo, że miasto chce wybudować większy obiekt.
- Do tej pory nie opublikowaliśmy koncepcji budowanego stadionu Sandecji, bo powstaje nowa, zakładająca ponad 8 tys. miejsc siedzących na trybunach – potwierdza w rozmowie z " Gazetą Krakowską" Artur Bochenek.
Zaznacza, że wykonawca inwestycji, czyli firma Blackbird, jest gotowa wybudować większy stadion, kosztować on będzie jednak o 10 mln więcej niż pierwotnie zakładano (czyli 50,7 mln zł).
- Nasi prawnicy pracują nad najlepszym rozwiązaniem. Można zwiększyć umowę o 15 procent w stosunku do kwoty zawartej w umowie na stadion o pojemności trybun 4900, ale to nie pokrywa całości. Innym wyjściem jest dodatkowy przetarg - wyjaśnia Bochenek
.
Skąd miasto weźmie dodatkowe pieniądze
Skąd miasto wzięłoby dodatkowe 10 mln zł? Ma je pokryć dotychczasowy kredyt, który obejmuje nie tylko budowę stadionu, ale również parkingu oraz nowego magistratu. Bochenek nie wyklucza również, że jeśli zostanie zorganizowany przetarg, może go wygrać inna firma niż dotychczasowy wykonawca.
- Wówczas obydwa przedsiębiorstwa będą musiały uzgodnić między sobą harmonogram prac na placu budowy - zaznacza
.
Na realizację inwestycji w skład której wchodzi budowa stadionu, nowego urzędu miasta oraz parkingu miasto wzięło
kredyt na kwotę prawie 144 mln zł. Jego spłatę przewidziano na lata 2021-2038, zaś za wszystkie trzy przedsięwzięcia odpowiedzialna jest spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna (NIK).
- Sezon na grzyby trwa. Pani Marta z Muszyny pokazała swoje zbiory
- Pięciogwiazdkowy hotel w słynnym uzdrowisku będzie gotowy w przyszłym roku!
- Sławy w Nowym Sączu. Był Jarosław Kaczyński, teraz pojawił się Jaś Fasola z misiem
- Odpust w sądeckiej bazylice znów przyciągnął tłumy wiernych
- Gmach Instytutu Ekonomicznego powstaje w ekspresowym tempie. Zobaczcie sami