Do wypadku doszło na DK nr 28. - Osobowa mazda, którą poruszały się dwie osoby, stanęła nagle w płomieniach – relacjonują funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. Pasażerowie samochodu próbowali samodzielnie ugasić pożar – niestety nieskutecznie. Pomocy próbowali udzielić im zatrzymujący się po drodze kierowcy. Na miejscu zdarzenia pojawił się również patrol Straży Granicznej, który przejeżdżał w pobliżu.
- Trzech funkcjonariuszy z Wydziału Odwodowego (Reprezentacyjnego) KaOSG oraz funkcjonariusz z Grupy Zamiejscowej w Gorlicach przystąpili od razu do działania. Jeden z funkcjonariuszy zajął się pasażerami płonącego samochodu – nie wymagali pomocy medycznej. Pozostali wyznaczyli strefę bezpieczeństwa oraz zamknęli całkowicie ruch samochodowy, oczekując na przyjazd wezwanej wcześniej straży pożarnej. Funkcjonariusze podjęli również próbę ugaszenia płonącego samochodu.. – informuje Justyna Drożdż a KaOSG.
Niestety mimo zużycia pięciu gaśnic nie udało się stłumić płomieni, które ogarnęły cały samochód. Zagrożenia wybuchem opanowali strażacy.
Nowy Sącz. Na drodze zapalił się samochód. Groził wybuchem

Funkcjonariusze Straży Granicznej pomogli dwójce młodych osób ugasić płonący samochód. Ogień zaczął wydobywać się spod maski auta, gdy jechali ul. Lwowską.