FLESZ - Ceny idą w górę. Co zdrożeje w 2020 roku?
W styczniu tego roku prezydencki projekt uchwały o zlikwidowaniu Szkoły Podstawowej nr 1 im. Adama Mickiewicza został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta Nowego Sącza, na którą tłumnie przybyli rodzice uczniów. Ludomir Handzel zapowiedział, że wycofuje się z zamiaru zamknięcia szkoły, ale tylko na rok. Wielokrotnie w wypowiedziach prezydenta przewijał się temat pustych korytarzy SP nr 1 i przepełnionego budynku I LO, którego jest absolwentem. Zdaniem wiceprezydent Magdaleny Majki przekształcenie Gimnazjum nr 13 w Szkołę Podstawową nr 1 (był to powrót do stany sprzed reformy w 1999 roku) nie był dobrą decyzją.
- Utworzenie Szkoły Podstawowej nr 1, kosztem pomniejszenia rejonów dwójki i trójki było błędem. Lepszą decyzją z punktu widzenia organizacji szkół w Nowym Sączu byłoby połączenie szkół podstawowych nr 1 i 2. Mamy świadomość, że nie jest to decyzja możliwa do podjęcia w tym momencie, bo rada miasta sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu - zaznacza Magdalena Majka, odpowiedzialna w ratuszu za sądecką oświatę. Wiceprezydent zapowiada, że władze będą się bacznie przyglądać szkole, zwłaszcza, jeśli chodzi o nabór kolejnych roczników. Na razie prezydent nie wystąpi do radnych z uchwałą intencyjną, która jest w takim wypadku rozpoczęciem procedury wygaszania szkoły. Jednak w urzędzie pojawił się inny pomysł, żeby na pierwszym piętrze uczyła się tam młodzież z I LO. To zaniepokoiło nauczycieli jedynki, a przede wszystkim rodziców uczniów tej szkoły.
- Nie wyobrażam sobie, żeby weszła tu młodzież z I LO, kiedy są tu nasze dzieci. To nie jest dobry i bezpieczny pomysł. Chyba, że popołudniami, ale tutaj sale są przystosowane tylko dla małych dzieci. Są małe ławki i krzesła, kolorowy wystrój. Czy 18-latek czułby się dobrze w takim otoczeniu? - pyta Anita Zontek, przewodnicząca Rady Rodziców w SP nr 1. Zaniepokojeni rodzice poprosili prezydenta miasta o spotkanie, ale zamiast niego rozmawiali z radnymi i wiceprezydent Majką.
– Żałujemy, że nie było prezydenta. Ubolewam nad tym, że znalazł czas na otwarcie gadziarni i wizytę w schronisku dla zwierząt, a dla nas go nie ma. My jesteśmy jego wyborcami i oczekujemy przynajmniej rozmowy, a prezydent nie chce z nami rozmawiać. Wypowiada się na temat naszej szkoły nie widząc jej – dodaje Zontek.
Inni rodzice bronią ukochanej przez nich szkoły, bo nadal czują, że jej przyszłość nie jest pewna.
- Z całym szacunkiem dla innych szkół, ale wybrałam jedynkę, bo to dla mnie najlepsza szkoła w Nowym Sączu. W styczniu urzędnicy prezydenta przedstawiali argument, że średnia liczba uczniów będzie wynosiła u nas nie więcej niż 14, a mamy ponad 20. Uczy się tu już 170 dzieci – dodaje Aneta Jędrusik.
Na spotkaniu padły zapewnienia ze strony radnych PiS Wybieram Nowy Sącz, że będą bronić szkoły przez jej wygaszeniem i przed wprowadzeniem do niej uczniów z ogólniaka. Okazuje się, że to nie jest takie proste, żeby uczniowie liceum mogli korzystać z sal podstawówki.
- Z powodów formalnych takie zajęcia nie będą mogły się tu odbywać – przyznaje Magdalena Majka.
Co więc czaka najstarszą w Nowym Sączu podstawówkę?
- Przyszłość tej szkoły zależy od tego, jak będzie wyglądać rzeczywiste zapotrzebowanie na nią - odpowiada wiceprezydent.
- Zobacz, gdzie swoje biura mają posłowie z Nowego Sącza
- Najlepsze salony sukien ślubnych w Nowym Sączu i okolicy według opinii w Google [PRZEGLĄD]
- Top 10 powodów do niezadowolenia mieszkańców Nowego Sącza
- Majątki sędziów z Nowego Sącza. Wiesz, że większość z nich spłaca pożyczki?
- Te budynki straszą od lat i proszą się o wyburzenie
- Mistrzowie parkowania na sądeckich ulicach
