Nowa trasa w wielu przypadkach skraca czas przejazdów i ułatwia komunikację na terenie miasta. Dodatkowa przeprawa przez Dunajec odciąży mocno nadwyrężony most heleński i ograniczy ruch najcięższych pojazdów przejeżdżających dotychczas przez miasto.
Inwestycja za sto milionów
Budowa sądeckiego odcinka obwodnicy północnej rozpoczęła się w marcu ubiegłego roku i trwała 16 miesięcy. Jest to największa drogowa inwestycja w Nowym Sączu od wielu lat. Jej budżet wyniósł ponad 98 milionów zł, z czego 85 proc. to środki zewnętrzne. - Trochę to trwało, ale należy pamiętać, że czekaliśmy na pozwolenie na użytkowanie. Czuję teraz ogromną satysfakcję, że doprowadziliśmy wszystko do końca - mówił prezydent Ryszard Nowak podczas porannego briefingu prasowego na rondzie w okolicach ulicy Witosa.
Biorąc pod uwagę polskie realia, było to bardzo karkołomne przedsięwzięcie i mogło się nie udać. - Na szczęście ominęły nas wszystkie trudności i budowę zakończyliśmy zgodnie z harmonogramem, a w poniedziałek o północy mogliśmy drogę otworzyć dla kierowców - dodaje.
- Technologie zastosowane podczas budowy obwodnicy są stosunkowo nowe - nie kryje Grzegorz Mirek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. Chociażby nawierzchnia z dodatkiem granulatu gumowego, który pozwala na obniżenie poziomu hałasu - I jednocześnie poprawia komfort jazdy - zachwala Mirek, który dla efektu na otwarcie dla mediów przyjechał na skuterze. Najważniejszą i zarazem najbardziej widowiskową częścią drogi jest estakada, która wraz z mostem ma ponad 900 m długości. Szerokość jezdni to 8 m. Towarzyszy jej chodnik i ścieżka rowerowa. Wzdłuż niej szpaler latarni.
Według pierwotnych planów obwodnica północna miała się łączyć z obwodnicą zachodnią, której budowa jest już na półmetku. Niestety półtorakilometrowy odcinek z Chełmca do Biczyc Dolnych to zadanie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a ta według rządowych dokumentów ma na to czas do 2020 r. i wcale się nie spieszy.
Co w dalszej kolejności? Rozmowa z Ryszardem Nowakiem, prezydentem Nowego Sącza
Po obwodnicy północnej czas na kolejne plany drogowe. Co jeszcze powstanie w Nowym Sączu i kiedy?
W tej chwili bardzo intensywnie pracujemy nad przygotowaniem dokumentacji tzw. Węgierskiej-bis i jeśli wszystko dobrze pójdzie, być może już w przyszłym roku lub na początku 2017 będziemy mogli ruszyć z budową.
A co z mostem heleńskim?
W tym roku mamy mieć przygotowany projekt budowy nowego mostu, jak również koniecznych rozwiązań komunikacyjnych pod zamkiem i po drugiej stronie Dunajca. Węgierska-bis jest jednak zdecydowanie łatwiejsza w realizacji.
To znaczy, że nowy most heleński nie powstanie?
Myśleliśmy, że będą problemy przy wykupie budynków, które uniemożliwiają przebudowę skrzyżowań po obu stronach mostu, ale jesteśmy już po rozmowach i ten problem znika. Jeśli będziemy mieli pieniądze, to i tę inwestycję również zrealizujemy.
Źródło: Gazeta Krakowska