https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: puste Miasteczko Galicyjskie

Stanisław Śmierciak
Prezes MPK Andrzej Górski prezentuje trzy zabytkowe autobusy, którymi dysponuje Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji
Prezes MPK Andrzej Górski prezentuje trzy zabytkowe autobusy, którymi dysponuje Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji Stanisław Śmierciak
Gospodarze Miasteczka Galicyjskiego, które wybudowano na rogatkach Nowego Sącza kosztem ponad 20 mln zł, martwią się, że to atrakcyjne miejsce jest rzadko odwiedzane przez sądeczan i turystów. Wskazują na przyczynę: do małej Galicji na obrzeżach miasta po prostu trudno dotrzeć. Dla piechurów to miejsce jest zbyt odległe od centrum, a autobusy kursują tam sporadycznie.

Zobacz także: Nowy Sącz: czy powstanie nowe boisko sportowe?

- W weekendy, kiedy Miasteczko Galicyjskie i sąsiedni skansen oferują najwięcej atrakcji, komunikacja masowa w tamtym kierunku praktycznie zamiera - mówi Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu.

Jest nadzieja, że będzie lepiej - wiąże się ona z pomysłem wytyczenia do miasteczka autobusowej linii retro. Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji w Nowym Sączu ma trzy zabytkowe pojazdy, które mogłyby wozić turystów na krańce ulicy Lwowskiej. Są to nadające się do natychmiastowej eksploatacji dwa jelcze i wymagający gruntownego remontu autosan H9. Kursy trzeba jednak zakontraktować. Andrzej Górski, prezes MPK, tłumaczy, że jego firma realizuje tylko te kursy, które zatwierdzi miejski samorząd, ten zaś nie uwzględnił istnienia turystycznej atrakcji na krańcach miasta.

Rozwiązania mogą być trzy: albo miasto zleci więcej weekendowych kursów, albo Muzeum Okręgowe zleci MPK kursy na poszczególne imprezy organizowane w miasteczku i skansenie, albo też miasto lub muzeum zakontraktują linię retro obsługiwaną przez Galicyjskie Stowarzyszenie Miłośników Komunikacji.

- Zabytkowy autobus miałby konduktora z mundurze sprzedającego bilety mogące być pamiątką z wyprawy w przeszłość. - mówi Górski. Zapewnia, że jest gotów nawiązać współpracę ze stowarzyszeniem, które użyczyłoby autobusów.

Przewodniczący rady miasta Jerzy Wituszyński uważa, że każda z tych możliwości warta jest rozważenia, i obiecuje, że poprawa dostępności Miasteczka Galicyjskiego powinna nastąpić jeszcze przed wakacjami.

Kraków: rozpoczęła się**rekrutacja na studia 2011**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Wszystko o Euro2012 na**www.drogadoeuro2012.pl**

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aga
gdybym tam pracowała było by super ale odrzucono moje propozycje może ktoś chciał je wykorzystać dla siebie
J
Janina
Krytykuj tworczo lub bez pomyslu na inne rozwiazanie problemu ,ale nie ublizaj.
J
Janina
Podoba mi sie pomysl z autobusem retro i chetnie bym tam wkoncu sie wybrala - ale niestety z nieodlacznym przyjacielem psem tradycyjnie jak wszedzie w Saczu nie wpuszcza mnie. Do urzadzenia w tamtym terenie torow wyscigowych dla samochodow i motorow raczej powiem NIE ,trzeba inna lokalizacje znalezc na glosny sport.
PRZYPOMINAM WLADZOM SACZA ,ze w latach 50 !!! budowany w tamtym rejonie byl TOR SANECZKOWY w CZYNIE SPOLECZNYM przez LUDZI SPORTU . DZisiaj bylby nielada atrakcja w zimie dla mlodziezy chcacej uprawiec ten sport lub nawet poscigac sie bezpiecznie na sankach,na desce, w lecie na innym sprzecie. W przerwie zabawy mozna zachecic kuchnia tzw. biwakowa,chocby dobra dawna kielkaska na patyku ,kaszanka z ogorkiem kiszonym itd. Przeciez kiedys w Saczu odbywaly sie takie imprezy i braly w tym udzial tlumy ludzi bo ceny udzialu byly dostepne dla kazdej kieszeni przy wolnym wstepie.Koszty czesciowo takiej imprezy pokrywaly dyze zaklady pracy ktore niestety w ramach transformacji na kapitalizm --- ZOSTALY ZLIKWIDOWANE !!!!!!i teraz bawia sie tylko snobi w Krynicy lub Egipcie , na Slowacji itd.......
M
Motocyklista
Z całym szacunkiem dla tej inwestycji jaką jest miasteczko galicyjski i dla malarzy i rzeźbiarzy ludowych, ale moim zdaniem to miasto stać na lepszą inwestycję. Już kilka lat temu zgłaszałem pomysł budowy toru wyścigowego dla samochodów i motocykli w Nowym Sączu, który 100% przyciągnął by mnóstwo ludzi, sponsorów, mediów, dystrybutorów z branży, szkoły jazdy bo po prostu oprócz Poznania takich obiektów w Polsce nie ma, to władze miasta z uporem maniaka próbują promować to miejsce jako jakiś skansen czy tam inny nic nie wnoszący dla kogokolwiek kwietnik za grube miliony, który gwarantuję, że zainteresuje zaledwie garstkę. ZBUDUJMY TOR WYŚCIGOWY a nie trzeba będzie później płakać w gazetach, że o zgrozo tyle wydanych pieniędzy a nikt nie przyjeżdża!
A
Antyk-Wariat
Co tydzien w sobote i niedziele gielda staroci to jest to co przyciagaloby ludzi z innych miejscowosci.
~ns~
tam nie ma żadnych zachęt, to jest martwa inscenizacja, martwe miejsce bez autentyczności.Gastronomia też pod psem, Niewypał. A skansen? Bez komunikacji dogodnej dla turysty tj, bez parkingów cały Nowy Sącz będzie jak atrapa i to się już dzieje a stanie się niedługo,
e
ela
A może by tak cos zrobić ,zeby do tego miejsca ludzie przyjeżdzali z własnej woli bo tam ciekawie bo coś się dzieje. Wybudować pusty skansen to łatwo gorzej z pomysłem na ozywienie ,zeby było interesujaco, zeby było po co przyjechać. Zmuszanie zakładów pracy do odwiedzin w dzisiejszych czasach raczej nie przejdzie. No ale jak ktoś napisał "barany u władzy" to co sie dziwić.
s
sadeczanin
Po co jechać do skansenu skoro cały sącz to skansen. Ulice sito, jak koryto kamienicy i dwa barany u władzy.
E
Elche
wsadził. Ktoś za to powinien odpowiedzieć?
Największe pieniądze robi się n dużych słomianych inwestycjach.
A
Anna
Naprawde fantastyczny pomysl z autobusami retro no i koniecznie z konduktorami.Jeszcze powinna byc cotygodniowa Gielda Staroci, ktora przyciagalaby turystow z innych miast.
t
tadeusz
Uwazam, ze to jest bardzo dobry pomysl z autobusami w stylu retro i z konduktorkami sprzedajacymi bilety. Pamietam jeszcze te czasy kiedy jedna z konduktorek byla P. Ogorek, wtedy mloda dziewczyna z czapeczka konduktorska na glowie. Byl to poczatek lat 60-tych i wtedy rzadzil jeszcze Wladyslaw Gomulka. Pamietam jeszcze te czasy, kiedy kursowaly autobusy "Lubliny". Podobne byly do dzisiejszych busow, ale z ta roznica, ze wsiadalo sie do nich od tylu. Na bagaze mialy miejsce na dachu z zabezpieczeniami z barierek. Bilety powinny byc w tej samej cenie co dawniej tj. ulgowe 20 gr., a normalne 80 gr. Autobusy powinny odjezdzac z roznych czesci miasta i do koncowego przystanku w Miasteczku. Pasazerowie powinni wysiadac wylacznie w Miasteczku Galicyjskim.
m
mk
"- Zabytkowy autobus miałby konduktora z mundurze sprzedającego bilety mogące być pamiątką z wyprawy w przeszłość. - mówi Górski." Jak to czytam to odnosze wrazenuie jakbym zył w Polsce gierka.
Myśle ze tacy ludzie całkiem zgłupieli i sami nadaja sie do muzeum
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska