Niektórzy dostawcy przyjeżdżają z odległych miejscowości. Stali są z Dębicy, Korzennej i z
Zakopanego. Przez dwa lata szkolnej akcji zebrano 10 ton nakrętek. Cały zapas wymieniono na 11 tys. zł w myślenickiej firmie zajmującej się recyklingiem. Pieniądze przeznaczono na pomoc niepełnosprawnym dzieciom - uczniom klas integracyjnych.
Czytaj także:**Powiat sądecki: samochód stanął w ogniu!**
- Pomysł na akcję podpowiedziała nam Beata Lippa, która pracuje z dziećmi z klas integracyjnych. Okazało się, że to działa, więc zbieramy dalej - uśmiecha się Hanna Śpiewak, dyrektorka szkoły.
Uczniowie segregują nakrętki kolorami. Za kilogram w jednej barwie odbiorca płaci 1,3 zł - o,30 groszy więcej niż za wymieszane nakrętki. Waga wskazuje kilo przy 24o sztukach.
Do "dwudziestki" uczęszcza między innymi Angelika Gutowska, niepełnosprawna ale bardzo zdolna dziewczynka, o której pisaliśmy, apelując o pomoc po jej dramatycznym wypadku. - Takich dzieci jak Angelika mamy więcej. Pieniądze za nakrętki przekazujemy bezpośrednio na konta stowarzyszeń pomocowych, które mają naszych uczniów pod opieką - wyjaśnia dyrektorka.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kradł beznynę na angielskich numerach
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy