Mężczyzna przyniósł zabytkowe monety w środę, 3 stycznia. Znalezisko zostało zabezpieczone i sprawą ma zająć się konserwator zabytków. Monety, które wczoraj trafiły do ratusza to prawdopodobnie tak zwane praskie grosze pochodzące z XIV lub XVI wieku. Jeśli to by się potwierdziło, mielibyśmy do czynienia ze srebrnymi monetami, bo właśnie z tego kruszczu bito grosze praskie aż do połowy XVI wieku.
Nowy skarb w Wałbrzychu. Teraz srebrne monety (ZOBACZ)
Paweł Gołębiowski
Skarb w Wałbrzychu, mężczyzna znalazł w lesie srebrne monety
Do wałbrzyskiego ratusza przyniesiono prawdziwy skarb – około tysiąc czterysta starych (prawdopodobnie średniowiecznych) monet. Mężczyzna znalazł je podczas leśniego spaceru, płytko zakopane w ściółce. Były ukryte w cennym dzbanie.
Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.
Podaj powód zgłoszenia
T
Hejtuj swojego wrocławskiego Dupkiewicza (którego sami wybraliście), od Wałbrzycha się odwal tępa wrocławska cioto.
G
Wystarczy tylko wspomnieć o wałbrzyskim złocie i od razu wrocławsiaczkom oczka zaczynają się świecić. Bredzicie coś o "złocie Wrocławia", które ani nie było z Wrocławia, ani nie złotem.
G
wrogiem Wałbrzycha nr 1 .Obrońcy skarbów nie tolerują innej wersji jak ta w ,której zostają znalezione całe góry złota i skarb zostaje w Wałbrzychu
N
Ach, jakie głębokie i sympatyczne są przemyślenia obrońców skarbowego bajania. Aż się wzruszyłem. Chyba potrzebne kolejne spotkanie prezydentów Wałbrzycha i Wrocławia i kolejny apel deklaracja o wzajemnej tolerancji
o
ciekawe,czy należy mu się znalezne?To chyba 10 % wartości,ale prawdopodobnie (jeśli jest to bardzo cenne znalezisko) dostanie najwyzej 20 krotność średniego wynagrodzenia.W porównaniu z wartością realną takiego skarbu ( a być może jest ona bardzo duża) to taka kwota znależnego to nędza.Jesli znalazca nie bedzie chciał znaleznego to 99 % społeczeństwa uzna go za frajera.Jesli to znalezisko faktycznie jest bardzo cenne-to też zostanie uznany za frajera,bo mógłby sam spieniężyć to znalezisko i dobrze by na tym wyszedł finansowo.Prawda jest też taka,że już został uznany za frajera,bo zamiast to zatargać do domu,oddał to do magistratu.Jak komuś o tym powiedział,to nie będzie miał już życia w miejscu zamieszkania.Tak jak ten kolejarz z Krakowa,który przy torach znalazł 100 tysięcy dolarów i oddał je na policję.Od razu uznano go za ciężkiego frajera,był wyśmiewany w pracy i w miejscu zamieszkania,tak że w końcu się zwolnił i wyprowadził do innego miasta.A gdyby tę kasę zostawił dla siebie i nikomu się nie chwalił o tym znalezisku,żyłby sobie spokojnie dalej i pracował w tym samym miejscu.
t
na skalę światową, wrocławski śmieciu.
W
Jak tak dalej pójdzie to Wałbrzych stanie się pośmiewiskiem na skalę europejską. Czekamy na kolejne odkrycia
s
Mnie nie pasuje też, że wczoraj był 3 stycznia a dzisiaj już 4 lutego. Długa ta impreza była :-)
W
Ani słowa w jakim lesie ,gdzie ? I tak leżały od 500-set lat w ściółce i nikt ich wcześniej nie znalazł Tylko akurat teraz ,kiedy jest bum na rzekame skarby na Dolnym Śląsku . Mocno naciągana historia ...
T
idziesz na spacer - kopiesz w ściółce - a tu monety................. coś mi nie pasuje tu
Lepsze srebro w dzbanku niż złoto w pociągu.:-)
A
To jest wątek dotyczący artykułu Nowy skarb w Wałbrzychu. Teraz srebrne monety (ZOBACZ)
t
skarb prawdziwy ,a złoty pociąg istnieje tylko na sprzedawanych koszulkach.
