FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?
Poprzednim razem mężczyzna wypróżnił się w poniedziałkowe popołudnie na Rynku naprzeciwko poczty. Teraz wykazał się o wiele większą "skromnością", bo przysiadł pomiędzy drzewami na płycie Rynku i to tam zsunął spodnie.
Podobnie jak za pierwszym razem, również teraz ktoś zrobił mu zdjęcie podczas wypróżniania. Jest więc dowód na drugi przypadek publicznego zgorszenia.
Nowy Targ. Obsceniczne zachowanie w centrum miasta. Ktoś... ...
Wiadomo, że mężczyzna, który dopuścił się tych czynów ma 37 lat i nie posiada stałego meldunku. Mieszka w Nowym Targu u znajomych. Nie jest kloszardem. Po tym jak w przestrzeni publicznej wypróżnił się pierwszy raz, ma teraz problemy z prawem.
Policja nadjechała bowiem na Rynek niemal natychmiast i przyłapała go na "gorącym" uczynku. Na prośbę mundurowych 37 - latek posprzątał wówczas po sobie. Mimo to policjanci mieli skierować przeciwko niemu sprawę do sądu. Co zrobią teraz? Okazuje się, że mundurowi zamierzają oddać jego sprawę do sądu. tam zdecydują co zrobić z mężczyzna, który za nim ma nie tylko przepisy ale też zasady obowiązujące w społeczeństwie.
Inna sprawa, że wielu mieszkańców Podhala zastanawia się, co kieruje 37-latkiem. Być może ma problemy psychiczne lub... zespół jelita drażliwego. Są jednak ludzie, którzy twierdzą, że mężczyzna być może protestuje przeciwko polityce władz miasta, które kilka lat temu (podczas remontu Rynku) zasypały istniejące tu wcześniej publiczne szalety. Dlatego wiele osób jest przekonanych, że w Nowym Targu nie ma publicznego WC. To nieprawda. Publiczne toalety (płatne) są na tyłach dwóch znajdujących się w rynku kawiarenek. Bezpłatny szalet mieści się natomiast 150 metrów dalej, przy wejściu do parku.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
