Taki jest plan na przebudowę zakopianki Nowy Targ - Szaflary. Chcą postawić tam 40-metrowe przejście dla... zwierząt

GDDKiA planuje modernizację zakopianki na odcinku Nowy Targ – Zakopane. Cała inwestycja została podzielona na dwa etapy: Nowy Targ – Szaflary i Biały Dunajec – Zakopane. Pomysł na drugi odcinek drogi był prezentowany przed świętami Wielkiej Nocy. Wywołał sporo emocji głównie w Białym Dunajcu.

W czwartek GDDKiA zaprezentowała swoje pomyły na odcinek Nowy Targ – Szaflary.

Koncepcja zakłada, że wzdłuż zakopianki powstanie ścieżka pieszo-jezdna, a miejscami także chodnik po drugiej stronie drogi. Na odcinku nowotarskim drogowcy planują zbudować dodatkowa tzw. drogę serwisową dla ruchu lokalnego po stronie drogi prowadzącej z Szaflar do Nowego Targu. Droga ta ma się włączyć w ulicę Szaflarską na jej ostatnim, dawnym odcinku – tym, który kilka lat temu łączył się z zakopianką.

Na terenie Szaflar ma powstać dodatkowy, środkowy pas ruchu. Na skrzyżowaniu na wysokości urzędu gminy powstanie sygnalizacja świetlna, a na skrzyżowaniu drogi krajowej z ul. Augustyna Suskiego – zupełnie nowe rondo. Część zjazdów z drogi krajowej na drogi gminne projektanci chcą zlikwidować.

Dodatkowo w Szaflarach zaplanowano wybudowanie ponad 750 metrów ekranów akustycznych.

Na odcinku między stacją Orlen a niedokończoną galerią handlową Color Park projektanci zaplanowani budowę… przejścia dla zwierząt. Ma to być przejście w formie wiaduktu – o szerokości aż 40 metrów.

Zdaniem projektantów, to efekt istniejącego tam korytarza migracji zwierząt. Sami przedstawiciele GDDKiA przyznawali, że przejście to może okazać się wymagane przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska – na etapie uzgadniania decyzji środowiskowej. Choć sami nie są do tego przekonani, tym bardziej, że przejście to może się okazać najdroższym elementem całej modernizacji. Jego koszt może wynieść nawet 11 mln zł.

Pomysł budowy przejścia skrytykował m.in. Maciej Tokarz, radny miejski Nowego Targu. – My sobie zdajemy sprawę z tego, że tam istnieje szlak migracji zwierząt. To jest uwzględnione w planach zagospodarowania miasta. Teraz wokół tego przejścia co prawda są tam tereny zielone, ale wiemy przecież, że są to także tereny inwestycyjne, pod handel wielkopowierzchniowy – mówił Maciej Tokarz. W trakcie dyskusji nad koncepcją proponował, że jeśli już GDDKiA będzie musiała postawić tak drogi obiekt inżynieryjny, by wykorzystać ten wiadukt także dla rowerzystów.

Zdaniem jedna projektantów nie da się tego zrobić. Bo według przepisów nawierzchnia dla rowerzystów musi być inna niż dla zwierząt.

Sporo emocji wzbudził także pomysł budowy tzw. drogi serwisowej niemal od ronda przy galerii Color Park aż do ul. Szaflarskiej – wzdłuż zakopianki. Droga ta de facto odetnie bezpośredni wjazd z zakopianki na stację pali Circle K.

- Ta koncepcja to bubel. Zrobili to bez naszej zgody, bez niczego. Jak to powstanie to obroty mi spadną, wszystko spadnie. Bez dojazdu bezpośredniego. Nie było nikogo w terenie. Oni się nie znają na tym wcale. Stację otworzyłem w 1997 roku. Na własny koszt robiłem wjazd i wyjazd ze stacji. Kosztowało mnie to wtedy 500 tys. zł. A teraz robią mi na tej drodze ścieżkę rowerową – żali się Wiesław Szymankiewicz, właściciel stacji. Zapowiada, że nie zgodzi się na to.

Takie rozwiązanie nie spodobało się także radnym miejskim.

Emocje pojawiły się także jeśli chodzi o ponad 750 metrów ekranów akustycznych, jakie zostały zaplanowane w Szaflarach. Według GDDKiA ekrany zostały zaprojektowane, bowiem na tej drodze jest duży ruch, który – według prognoz – będzie z rok na rok rósł. A auta będą generowały hałas.

Radny Maciej Tokarz zauważył tutaj małą niekonsekwencję i nawiązał do problemu mieszkańców sąsiadujących z nową zakopianką, którzy od kilku miesięcy domagają się od GDDKiA postawienia ekranów akustycznych.

- Nie możemy się doprosić ekranów akustycznych na nowym, szybkim odcinku zakopianki (gdzie można jechać z prędkością do 100 km/h – przyp. Red.). A tymczasem w Szaflarach, gdzie prędkość jest ograniczona do 50 km/h badania od razu mówią, że ekrany są potrzebne. To jest dla mnie nie zrozumiałe – mówił Maciej Tokarz.

Zaprezentowana koncepcja zakłada, że na 7-kilometrowym odcinku będzie musiało zostać zburzonych 12 obiektów. Na szczęście nie ma tak ani jednego domu mieszkalnego. Są to głównie stragany handlowe, blaszane garaże, czy wiaty. W jednym przypadku chodzi o sklep motoryzacyjny w niewielkim budynku.

- Jesteśmy na etapie prac przy koncepcji. Dziś zaprezentowaliśmy mieszkańcom według nas najlepszy projekt. Teraz pytamy mieszkańców o ich opinię. Można je nadsyłać do nas do 9 maja. Po tym terminie opracujemy raport. Jak słyszeliśmy na spotkaniu w Nowym Targu, kilka uwag było bardzo zasadnych, ciekawych i godnych rozważania. Będziemy się starali w jak największym zakresie je uwzględnić – mówi Anna Bałdyga z krakowskiego oddziału GDDKiA.

W tym roku GDDKiA planuje starać się o decyzję środowiskową. Prace budowlane mają rozpocząć się w 2028. Zmodernizowana droga ma zostać oddana do użytku kierowcom w 2030 roku.