Takie ustalenia zapadły podczas spotkania w Chotowej, w którym wzięli udział przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz przedstawiciele samorządów powiatowych i gminnych, przez które przebiega 35-kilometrowy odcinek A4.
- Uznaliśmy, że w jedności siła, stąd wspólne, twarde stanowisko starostów tarnowskiego i dębickiego, burmistrza Dębicy oraz wójtów Lisiej Góry, Czarnej i Żyrakowa - mówi Roman Łucarz, starosta tarnowski.
Kaucja ma stanowić zabezpieczenie na wypadek, gdyby firma upadła, jak to się stało z poprzednim wykonawcą. Wtedy nie miał kto naprawić rozjeżdżonych dróg.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+