Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak przywrócić piersiom perfekcyjny wygląd? Radzi specjalista

Dorota Dejmek
Dorota Dejmek
O sposobach przywrócenia kobiecym piersiom perfekcyjnego wyglądu mówi doktor Guido Libondi, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Genui, specjalista chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i estetycznej

Piersi w większości społeczeństw uznawane są za najważniejszy atrybut kobiecości. Mogą być przedmiotem dumy, ale też kompleksów. Na kształt piersi i ich wielkość niekorzystnie może wpływać macierzyństwo jak również, niestety, upływ lat. Mogą też chorować... Największy strach wzbudza rak piersi wymagający często radykalnego leczenia.

Nowotwór i rekonstrukcja piersi

Podstawowym sposobem leczenia chorych na raka piersi jest operacja. W zależności od zaawansowania choroby można stosować leczenie oszczędzające pierś lub wymagające usunięcia całej piersi.

Radykalna amputacja piersi (radykalna mastektomia) to operacja polegająca na usunięciu przez chirurga całej piersi nieraz z węzłami chłonnymi pachy. Utrata piersi to ogromny cios dla każdej kobiety, odczuwany często boleśniej niż sama choroba. Oznacza pewnego rodzaju wykluczenie ze społeczeństwa opartego na stereotypowych kategoriach. Poczucie inności towarzyszy okaleczonej kobiecie na każdym kroku. Izolacja, zanik życia towarzyskiego, a nawet rozpad związku czy małżeństwa, to możliwe następstwa zabiegu odjęcia piersi. Następstwem mastektomii jest również wysokie ryzyko wystąpienia depresji. Odjęcie piersi to zabieg, który powoduje zarówno cierpienie psychiczne, jak i fizyczne. Z pomocą przychodzi chirurgia rekonstrukcyjna.

- Zabiegi rekonstrukcyjne są refundowane przez NFZ – komentuje dr Guido Libondi i dodaje: - Natomiast problemem są ciągle kwestie organizacyjne. Kto ma i powinien to robić? Zarówno na poziomie danej placówki, jak również na poziomie instytucjonalnym. Funkcjonuje w Polsce coraz więcej tzw. Breast-Unitów, gdzie chirurg onkolog i chirurg plastyk tworzą tandem i opracowują strategię operacyjną od początku do końca, także wraz z radioterapeutą i onkologiem. Niestety, wciąż są jeszcze miejsca, gdzie pacjentka najpierw trafia do ośrodka onkologicznego i tam ma wykonany zabieg amputacji piersi, a następnie ponownie czeka w kolejce na jej rekonstrukcję w ośrodku chirurgii plastycznej. Brak jasnych i jednorodnych procedur w tym zakresie powoduje, że wydłuża się czas leczenia. A przecież chodzi o to, by było ono jak najkrótsze, jak najmniej bolesne, kompleksowe i zaplanowane od „a do z”. Czyli z wykorzystaniem wszystkich możliwości zapewniających kobiecie komfort życia po zdiagnozowanym raku piersi, który sam w sobie jest już dramatem.

Nowoczesne metody
Chirurgia rekonstrukcyjna oferuje wiele nowoczesnych metod, dzięki którym pacjentka może opuścić szpital w stanie, w którym jej kobiecość zostaje obroniona, a przekładając to na język chirurgiczny - odtworzona czy zrekonstruowana. Główny podział metod rekonstrukcyjnych piersi to metody bez użycia implantów, czyli autologiczne. Drugi rodzaj to metody z użyciem implantów. W przypadku metod autologicznych chirurdzy używają tkanek własnych pacjenta. Pobierają je z miejsca, gdzie występuje ich nadmiar, na przykład z okolicy podbrzusza. Często wynika z tego podwójna korzyść, bo wykorzystując tkanki własne pacjentki, chirurg poprawia także powłoki brzuszne, uzyskując przy okazji efekt kosmetyczny. Nie każda kobieta akceptuje psychicznie ciało obce i lekarze starają się, aby w pierwszej kolejności - o ile technicznie jest to możliwe - wykorzystywać jej własne tkanki, biorąc pod uwagę w pierwszej kolejności ogólny efekt terapeutyczny, ale także estetyczny.
Tak jak każda ingerencja chirurgiczna niesie ze sobą ryzyko powikłań, także operacja rekonstrukcyjna piersi nie jest od takiego ryzyka wolna. Natomiast ostatecznie efekt końcowy znacząco podnosi jakość życia pacjentek i porównując grupę kobiet bez rekonstrukcji z grupą, która ma odtworzoną pierś, widać wyraźnie większe zadowolenie po zakończonej terapii w tej drugiej grupie. 

Macierzyństwo

Kobiece piersi po ciąży i karmieniu maluszka, zwłaszcza długotrwałym, rzadko kiedy powracają do pierwotnego kształtu i wielkości. Młode mamy stosują różne metody, aby poprawić ich wygląd, jednak efekty są zwykle marne. Kiedy można zacząć myśleć o interwencji chirurga plastycznego?

Dr Guido Libondi zauważa, że odpowiedź na to pytanie jest dość trudna, ponieważ taka myśl pojawia się u każdej kobiety indywidualnie. Przeważnie kobiety dochodzą do wniosku, że chciałyby coś poprawić w wyglądzie swoich piersi mniej więcej 3-4 lata po urodzeniu dziecka. Jeżeli faktycznie jest problem, piersi się zmieniły i kobieta tego nie akceptuje, zazwyczaj po około czterech latach, kiedy dziecko jest już w miarę samodzielne, przychodzi moment, że mama może pomyśleć o sobie. Wiadomo, że okres pooperacyjny i rekonwalescencja wymagają oszczędzania się w zakresie aktywności fizycznej, czyli nawet takie proste czynności, jak podniesienie dziecka, wzięcie go na ręce są niedozwolone przez około 4 tygodnie.
Warto wiedzieć, że od czasu zakończenia karmienia do jakiejkolwiek interwencji chirurgicznej w obrębie piersi musi upłynąć minimum rok.

- Jest to czas, kiedy piersi zazwyczaj się utrwalą w swoim kształcie i formie po laktacji – wyjaśnia dr Libondi. - Z doświadczenia wiem jednak, że nawet jeżeli pacjentka nie jest zadowolona z wyglądu piersi, to mimo wszystko jeszcze dojrzewa do tej decyzji i zazwyczaj pojawia się u mnie na konsultacji 4-5 lat po urodzeniu dziecka. To zwykle są kobiety, które nie planują więcej dzieci. Druga grupa to pacjentki, które mają kilkoro dzieci - przychodzą zazwyczaj wówczas, kiedy dzieci są już nastoletnie. Chcą poprawić coś w wyglądzie piersi, zaczynają myśleć o sobie znowu bardziej jak o kobiecie, a nie tylko jak o mamie.

Możliwości korekty piersi

Jak podkreśla dr Libondi, współczesna chirurgia plastyczna oferuje kobietom kilka możliwości korekty kształtu piersi. Zawsze dostosowane są do potrzeb pacjentki i do rodzaju jej piersi.

- Ważne, czy mamy do czynienia z piersiami małymi, czy dużymi, czy występuje ptoza, czyli tzw. opadnięcie piersi i jakiego stopnia oraz czy doszło do zaniku gruczołu tzw. polaktacyjnego – opisuje chirurg. - Moje doświadczenia wskazują, że najczęściej spotykamy cztery rodzaje pacjentek. Pierwsza grupa to pacjentki, które karmiły piersią bardzo krótko, przed laktacją ich piersi były stosunkowo małe - tzw. miseczka A lub B - i wróciły do swojego dawnego rozmiaru, nie opadły, skóra nie uległa rozciągnięciu. Te pacjentki zazwyczaj chcą niewielkiego powiększenia piersi, ponieważ, krótko rzecz ujmując, przywiązały się do ich rozmiaru w trakcie ciąży i laktacji, kiedy były większe i pełniejsze. Zazwyczaj kwalifikują się do prostego powiększenia implantem lub własną tkanką tłuszczową, w zależności jak bardzo radykalny efekt kobiety chcą uzyskać.

Druga grupa pacjentek to kobiety, które przed laktacją miały duże piersi, w trakcie karmienia ich rozmiar się oczywiście powiększył, skóra się rozciągnęła, mogły też pojawić się rozstępy. Po zakończeniu laktacji gruczoł w pewnym stopniu zanika, piersi u tych kobiet powracają do pierwotnego rozmiaru, jednakże skóra, niestety, nie wraca do dawnej formy. Mamy wtedy do czynienia z dużą piersią, ale ptotyczną, czyli opadniętą. Aby skutecznie skorygować jej kształt, pacjentka wymaga zabiegu mastopeksji - liftingu piersi - kiedy podnoszony jest tzw. „kompleks otoczka-brodawka" do poziomu anatomicznego, a pierś modelowana jest za pomocą własnych tkanek tak, aby uzyskać piękną pełną pierś bez ptozy.

Jest także grupa kobiet pragnących zmniejszyć piersi. To te, które po laktacji mają piersi większe niż przed karmieniem, w dodatku opadnięte. Niekiedy nie pasują do ich figury, czasami są po prostu za duże, za ciężkie i powodują problemy z uprawianiem sportów, odparzenia w fałdzie podpiersiowym. Wtedy rozwiązaniem jest zabieg redukcji piersi również z przeniesieniem „kompleksu otoczka-brodawka” - w ten sposób w trakcie zabiegu usuwany jest nadmierny gruczoł, nadmierna część piersi i formowana jest nowa pierś z użyciem technik chirurgicznych tak, aby ostatecznie miała piękny pełny kształt i zachowane czucie.

Ostatnia grupa pacjentek, to kobiety, u których po karmieniu dochodzi do polaktacyjnego zaniku gruczołu, co powoduje, że piersi stają się jakby puste.

- Tkanka podskórna oraz skóra uległy dużemu rozciągnięciu, a następnie nie powróciły do pierwotnej formy – przybliża problem dr Guido Libondi. - Dodatkowo gruczoł, który wcześniej wypełniał pierś zanika, pozostawia piersi opadnięte i puste. W związku z czym mamy do czynienia z dużym nadmiarem skóry. Takie pacjentki wymagają zabiegu liftingu piersi, czyli mastopeksji wraz z implantem. Ja stosuję technikę oszczędzającą - jednoczesny lifting wraz z powiększeniem piersi implantami. Nie rozdzielam tych zabiegów na dwa etapy, aby nie narażać pacjentki na dwie operacje. Natomiast moja technika oszczędzająca polega na tym, że po tego rodzaju liftingu kobieta może karmić w przyszłości dzieci, ponieważ nie zostaje uszkodzony gruczoł zabrodawkowy.

Bezpieczeństwo zabiegu

Która metoda jest najmniej obciążająca dla organizmu? - Z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia moich pacjentek żaden zabieg nie może być nazwany obciążającym i jest w pełni bezpieczny – odpowiada chirurg. - Oczywiście, jak każda procedura chirurgiczna niesie ze sobą ryzyko powikłań, ale przy zachowaniu odpowiednich reguł bezpieczeństwa, współpracy z doświadczonym anestezjologiem oraz świadomą pacjentką, ryzyko to jest zredukowane do minimum. Operując pacjentki stosuję odpowiednie metody znieczulenia przewodowego oraz atraumatyczne techniki operacyjne, co powoduje, że okres pooperacyjny i rekonwalescencja przebiegają gładko.

Zastosowanie implantu przynosi bardzo trwały efekt i pacjentka może się cieszyć ładnym biustem bardzo długo. Jeżeli chirurg zastosuje wypełnienie własną tkanką tłuszczową, pacjentka musi być poinformowana, że około 40 procent przeszczepionego tłuszczu rezerwuje się, czyli wchłania w pierwszym okresie, natomiast pozostała część pozostaje już na zawsze w piersiach. Trzeba jednak pamiętać, że przeszczepiona tkanka tłuszczowa reaguje na wahania wagi tak samo, jak każda inna tkanka tłuszczowa w organizmie. W przypadku schudnięcia dochodzi do jej redukcji, a przypadku wzrostu masy ciała tkanki tłuszczowej w obrębie piersi przybywa.

- Jeśli chodzi o zabiegi chirurgii plastycznej piersi w kontekście kolejnych ciąż, moim obowiązkiem jest zawsze poinformowanie kobiety, że najlepiej jest je przeprowadzić wówczas, kiedy pacjentka nie planuje już kolejnych laktacji, ponieważ efekt po kolejnej laktacji może - choć nie musi - ulec zmianie – dodaje dr Guido Libondi. - Każde karmienie piersią, jak wiemy, zmienia gruczoł, zmienia jakość skóry piersi i kobieta musi być o tym poinformowana. Mam wiele pacjentek, które przeszły kolejne ciąże i laktacje i mają w dalszym ciągu piękne piersi. Ostateczna decyzja należy jednak do pacjentki.

 
 
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska