
Ivan Marquez - 6
Dobrze blokował, choć zdarzało się, że przegrał walkę o górną piłkę z Brown Forbesem. Zdecydowanie więcej było jednak w jego grze plusów. Dobry w dryblingach, często wyprowadzał piłkę od tyłu i rozgrywał akcje. Bardzo często robił przewagę na połowie rywala. Na wskroś ofensywnie nastawiony środkowy obrońca.

Luis Rocha - 4
Był nastawiony ofensywnie, ale do czasu. Otrzymał już piątą żółtą kartkę w sezonie. Dwa razy pomylił się, podając piłkę wprost na nogę rywala. To nie był przypadek. Brazylijczyk po prostu grał za nerwowo. Tego występu na pewno nie zaliczy do udanych.

Sergiu Hanca - 4
Dwa lata temu został bohaterem, zdobywając zwycięskiego gola na boisku przy ul. Reymonta. Tym razem też tak mogło być, ale kapitan „Pasów” zmarnował rzut karny – jego strzał z 11 metrów obronił Lis. Był bardzo zaangażowany w poczynania defensywne, ale schodził też bardzo często do środka pola, zmieniając się z Filoliciem. A gdy jego zabrakło już na boisku, zagościł w tym miejscu boiska na stałe.

Damir Sadiković - 5
Cofał się do obrony, asekurował obrońców. Z pracy wywiązywał się bardzo dobrze. Miał paraliżować akcje rywala w środku pola i robił to. Nie błysnął, ale miał inne zadania. Człowiek od „czarnej roboty” miał robić swoje, a nie rzucać się w oczy.