Wraz z nowym rokiem mieszkańców powiatów chrzanowskiego i olkuskiego czekają zmiany w opłatach. Te szczególnie dotkliwe będą dla mieszkańców Chrzanowa, Trzebini i Libiąża (ta trójka wchodzi w struktury Międzygminnego Związku Gospodarka Komunalna). Już wiadomo, że za same śmieci przeciętna czteroosobowa rodzina, która segreguje odpady, zapłaci o 10 zł więcej w skali miesiąca, czyli 50 zł, a nie 40 zł. W skali roku to aż 120 zł więcej.
W górę idą też ceny wody i ścieków. Za wodę trzeba będzie zapłacić 7,44 zł za metr sześcienny (aktualnie 7,02 zł). Za ścieki 6,99 zł (teraz płacą 6,37 zł). Do tego planowane są podwyżki prądu i gazu. Mieszkańcy już dziś trzymają się za portfele i pytają: Skąd na to brać?
Nawet dzidziuś zapłaci
Monika i Krystian Panek z Chrzanowa wraz z dwójką dzieci wydają miesięcznie na opłaty około 700 zł. Żyją w czteropokojowym mieszkaniu spółdzielczym.
- Oszczędzamy prąd i wodę, jak tylko można, ale przy dwójce małych dzieci nie sposób nie uruchamiać pralki - wyznaje pani Monika. Wymieniła żarówki na ledowe w całym domu. Segreguje regularnie odpady. Wymieniła czajnik elektryczny na taki z gwizdkiem, na gaz, bo słyszała, że tak jest taniej.
- Bierzemy też częściej prysznic niż kąpiel, ale po rachunkach oszczędności prawie nie widać. A co dopiero będzie po Nowym Roku? - martwi się pan Krystian. Dodaje, że podwyżki w pracy nie widział od kilku lat. - A opłaty rosną regularnie - zaznacza.
Idalia Możdżeń z Chrzanowa niedawno przeprowadziła się z rodziną z bloków do domu teściów w Kościelcu. - Nie ma czynszu spółdzielczego, więc powinno być taniej. Tymczasem i tak wydajemy na opłaty 500 zł co miesiąc - żali się kobieta.
Dodaje, że za dwa tygodnie ma przyjść na świat jej drugi syn.
- To oznacza większe wydatki za wodę, gaz i prąd, a nawet śmieci, bo przecież także za maluszka będzie trzeba płacić podatek za śmieci. Rocznie 150 złotych!
Bo wszystko drożeje
Przemysław Deda, szef Międzygminnego Związku „Gospodarka Komunalna” w Chrzanowie, który zajmuje się m.in. odpadami i ma pod sobą wodociągi, twierdzi, że wzrost cen był koniecznością.
- Podwyżka rzeczywiście jest duża, ale to konsekwencja tego, że nie została wprowadzona w kwietniu ubiegłego roku, jak planowaliśmy, gdy według wyliczeń stawka powinna wynosić 11, a nie 10 zł - twierdzi Przemysław Deda, przypominając, że na cenę śmieci wpływają koszty transportu, składowania odpadów, odbioru. Do tego dochodzi administracja, czyli m.in. pensje dla pracowników.
W przypadku podwyżki cen wody i ścieków w Chrzanowie winny jest wyższy podatek od nieruchomości.
- Spłaciliśmy kredyt za fundusz spójności i nałożono nam najwyższy z możliwych dla gmin, dwuprocentowy podatek - tłumaczy Teresa Palian, rzeczniczka chrzanowskich wodociągów. Dodaje, że nowe stawki za wodę i ścieki (podane w tabelce wyżej) wejdą w życie od lutego 2017 r.
Sprawdziliśmy, jak nadchodzące podwyżki, tylko te zależne od gminy (bez cen prądu, gazu i innych mediów), odczuje przeciętna, czteroosobowa rodzina z Chrzanowa, uwzględniając, że małżeństwo z dwójką dzieci mieszka na 10-arowej działce w 100-metrowym domu.
Każda z osób zużywa trzy kubiki wody miesięcznie i odprowadza tyle samo ścieków. Do rachunku doliczamy roczną opłatę za śmieci, a także opłaty za nieruchomości. Z naszych wyliczeń wynika, że statystyczna rodzina do tej pory rocznie wydawała 2,66 tys. zł na te podstawowe opłaty. W 2017 r. będzie musiała wyciągnąć z kieszeni już 2,97 tys. zł, czyli 300 zł więcej.
W Olkuszu jest lepiej
Lepsze wiadomości mamy za to dla mieszkańców powiatu olkuskiego, gdzie woda i ścieki od lat były jedną z najdroższych w okolicy. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Olkusza, które obsługuje gminy Olkusz, Bolesław i Klucze oraz miasto Bukowno, zmieniło wreszcie obowiązujące taryfy. Nowe stawki wynoszą 6,65 zł brutto za metr sześcienny wody i 9,70 zł za ścieki. W porównaniu do cen obowiązujących od 2015 r. woda jest wprawdzie droższa o 0,32 zł, ale ścieki staniały aż o 0,48 zł. Podsumowując więc wodę i ścieki razem, taryfa jest o 0,16 zł tańsza za każdy metr.
Zmiany wynikają m.in. z osiągnięcia tzw. efektu ekologicznego, na co PWiK miał czas do końca września 2016 r. Chodzi o zwiększenie odbiorców podłączonych do sieci. W ramach ogromnego projektu rozbudowy sieci udało się zwiększyć liczbę odbiorców o prawie 9 tys. osób.
- Wzrost sprzedaży ma realny wpływ na wysokość taryfy - zaznacza Alfred Szylko, prezes PWiK.
Mało tego, gminy zapowiadają dopłaty do nowych taryf. W tym roku w gminie Olkuszu było to ponad 3 mln zł, dzięki czemu mieszkaniec płacił 6,06 zł za wodę i 7,50 zł za ścieki. Dzięki dopłatom w Bolesławiu, tam obowiązywały ceny: 5,34 zł za wodę i 6,50 za ścieki. Z kolei gmina Klucze dopłaca 90 groszy do metra wody i 1,62 zł do metra ścieków.
Na razie nie wiadomo jeszcze do końca, jak będzie w tym roku, ponieważ uchwały w tej sprawie będą podejmowane w drugiej połowie grudnia. W Olkuszu na przykład kwota zwiększy się w tym roku o niecałe 4 mln zł.
- Na pewno ceny za wodę i ścieki nie będą wyższe. Jest plan, żeby je złagodzić - wyjaśnia Michał Latos z Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.
Wójt Bolesławia, Krzysztof Dudziński, także zapowiada, że woda zostanie prawdopodobnie na tym samym poziomie.
- Nie mamy jeszcze ustalonej ostatecznej stawki za ścieki - mówi wójt.
Mieszkańcy z takich wieści bardzo się cieszą. - Od kilku lat mówi się w Olkuszu o tym, że konieczna jest obniżka. Wreszcie coś się w tym kierunku dzieje - mówi Agnieszka Maj.
