Zamknięcie przez pracowników, budujących ronda na wjeździe do Zakopanego, przejazdu ul. Wojdyły w kierunku Olczy bardzo utrudniło życie miejscowym i turystom. Zarówno miejscowi kierowcy, jak i wczasowicze, chcąc przejechać w kierunku zakopiańskiej Olczy bez konieczności wjazdu do centrum miasta decydują się skręcić już w Poroninie i przejechać przez ul. Rybkówka. Podobny manewr wykonują kierowcy, którzy chcą wyjechać z Zakopanego. Wielu kierowców dojeżdża do zamkniętej drogi i nawraca kierując się na ul. Rybkówka. Niestety droga jest tak wąska, że z trudem mijają się na niej dwa samochody osobowe.
W miniony weekend zaraz po zamknięciu przejazdu pod wiaduktem przez ul. Rybkówka próbowało przejechać duże auto ciężarowe. Duzy pojazd na wąskiej i krętej drodze zablokował przejazd nie mogąc wyminąć się z samochodami osobowymi. Efektem był gigantyczny korek, który przez ponad godzinę nie mógł zostać rozładowany.
Władze Zakopanego zdecydowały o ustawieniu znaku zakazu wjazdu dla samochodów ciężarowych. Znak dotyczy pojazdów powyżej pięciu ton, które skracały sobie drogę przez ul. Rybkówka. Burmistrz zapowiedział także, że w przypadku bardzo dużych utrudnień ruchem w tym miejscu będzie kierować Straż Miejska. Funkcjonariusze mają także pilnować respektowania nowego znaku przez kierowców.
- W związku z zamknięciem drogi pod wiaduktem w Zakopanem przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad mamy tu wzmożony ruch. Zleciliśmy w tym miejscu pilna reorganizację. Zostało wprowadzone ograniczenie tonażowe - informuje Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego.
Wyścigi traktorów w Nowym Targu. Na trasę zmagań wyjechało 3...
