https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oj, nie lubimy poniedziałków...

Marcin Zasada
Kadr z filmu "Nie lubię poniedziałku" i trudne powroty głównego bohatera do domu
Kadr z filmu "Nie lubię poniedziałku" i trudne powroty głównego bohatera do domu film polski
Czy w poniedziałek po świętach wszyscy czujemy to samo? Niby przesyceni nicnierobieniem, ale chęci do pracy jakoś brak. To normalne.

Baron Burghley, lord skarbnik na dworze Elżbiety I, powtarzał, że poniedziałek to najbardziej pechowy dzień w roku. Według niego, to właśnie w poniedziałek Kain zabił Abla, Bóg zniszczył Sodomę i Gomorę oraz urodził się Judasz Iskariota. Poniedziałków nie lubił też Siergiej Korolow, ojciec radzieckiej kosmonautyki. Za jego czasów, na cztery udane starty tego dnia przypadało 11 awarii.

Zobacz także: W nowym roku ceny pójdą w górę

Jak wyliczyła firma konsultingowa Mercer, 35 proc. zwolnień lekarskich podejmowanych jest w poniedziałek. W kolejne dni robocze nie tylko frekwencja, ale i wydajność w pracy zdecydowanie wzrasta. Z kolei według badań brytyjskich firm ubezpieczeniowych, na poniedziałek przypada prawie jedna trzecia wypadków drogowych i innych objętych polisami.

Niechęć do poniedziałku tak mocno zakorzeniła się w nas, że nie pamiętamy, skąd się wzięła. - To relikt myślenia magicznego, które dominowało w naszej kulturze ludowej - wyjaśnia dr Grzegorz Odoj, etnolog - Poniedziałek nazywano ciężkim dniem, ponieważ stanowił przejście z momentu świątecznego, czyli sacrum, w codzienność, czyli profanum. Ten czas był niebezpieczny i w kulturze tradycyjnej uważano, że poniedziałek trzeba przeczekać - mówi dr Odoj.

W poniedziałek chłopi nie wyruszali w drogę, nie rozpoczynali budowy domu i nie wykonywali innych ważnych czynności, bo mogły skończyć się niepowodzeniem w wyniku oddziaływania paskudnych mocy. A jeśli już musieli, demony starali się udobruchać ofiarą ze zwierzęcia.

Z Bohdanem Łazuką, bohaterem filmu "Nie lubię poniedziałku" rozmawia Marcin Zasada

Nadal pan nie lubi poniedziałku?
A skąd! Ja z przekory wręcz kocham poniedziałki. Uwielbiam patrzeć na naszych rodaków, którzy po upojnym weekendzie suną do pracy i udają, że im się chce.

Ale zrobił pan trochę złej prasy temu dniowi.
No, bardzo przepraszam (śmiech). Gdy Tadzio Chmielewski (reżyser "Nie lubię poniedziałku") zaproponował mi tę rolę, obawiał się, czy się nie obrażę.

Zobacz także: W nowym roku ceny pójdą w górę

Wyglądał pan bardzo autentycznie. To był talent aktorski czy... no wie pan?
Dla aktora zawodowego nie istnieją takie problemy. Artysta musi umieć zagrać w każdej sytuacji. A ja byłem trzeźwy, choć pora kręcenia sceny na torach, była wyjątkowo niesforna dla organizmu. 5:30! Wystarczyło parę kroków z tą korbą, żeby poczuć się jak wielu rodaków po weekendowej zabawie.

Dziś nasi rodacy i bez tej korby będą chodzić do tyłu.
Ale po świętach i tak zdychamy. Więc tym razem możemy przynajmniej zwalić wszystko na poniedziałek (śmiech).

Wojciech Łazarek, były trener reprezentacji Polski mawia, że suma szczęścia równa się zero. Więc w poniedziałek trzeba oddać nadwyżkę szczęścia z weekendu.
Bardzo mądre słowa. Ja mam swoje, podobne w wymowie, powiedzenie: "Pamiętajmy, że życie składa się głównie ze śród". A my świetnie organizujemy święta, w dni wolne, soboty, niedziele jesteśmy nieśmiertelni, a w dni powszednie, za przeproszeniem, do d... (śmiech).

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Podrobili 17 tys. ton paliwa, staną przed sądem
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

Wybrane dla Ciebie

To musiało się  tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

To musiało się tak skończyć! Tłumy klientów ruszyły do nowego outletu w Krakowie

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Nowy szef Allegro ma śmiały plan. Kupuje 15 mln Polaków, każdy średnio za 4100 zł

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska