Ojciec Rydzyk krytykuje limit wiernych
Ojciec Rydzyk nie może pogodzić się z obostrzeniami, jakie kościół musi respektować w związku z epidemią koronawirusa w Polsce. Duchowny zaapelował do słuchaczy Radia Maryja już kilka temu, że zamknięcie kościołów, w chwili, gdy otwarte są sklepy to "kanał zła".
Dla mnie było to nie do przyjęcia, dla mojej wiary, że kościoły zamykali, a sklepów nie zamykali. Musimy sobie przemyśleć i zobaczyć, gdzie daliśmy się - za przeproszeniem - puścić w taki kanał zła. - tłumaczył na antenie Radia Maryja o. Rydzyk.
Teraz redemptoryście nie podoba się rządowa zmiana mówiąca, że na jedną osobę w kościele ma przypadać 10 metrów kwadradowych. Wcześniej ten limit wynosił 15 mkw na osobę.
Koronawirus dotknął kościoły
Na stronie internetowe Radia Maryja pojawiło się zaproszenie związane z uroczystościami stulecia urodzin Jana Pawła II, których celebracja została zaplanowana w toruńskim sanktuarium wybudowanym przez redemptorystów. Znalazł się w niej apel o stosowanie zaleceń sanitarnych i informacja o odległości, ale został również okraszony komentarzem ojca Rydzyka.
Widać schładzanie wiary. Widać to w Polsce i świecie - powiedział. - Spróbujmy pomyśleć, dlaczego zamknięto kościoły, nawet w zwykłe dni. Zaryglowali kościoły. Co to znaczy? Kto to robi? Dlaczego to robi?
Odpowiedzi na to pytanie duchowny jednak nie udzielił.
Źródło: Onet.pl.
