Siostra Martyna właśnie kładła się spać. Była godz. 00.56, gdy nagle usłyszała alarm. W nocy z wtorku na środę w krakowskim Oknie Życia przy ul. Przybyszewskiego 39 pozostawiono niemowlę, chłopczyka. To już drugie dziecko z Okna Życia w tym miesiącu. Nie zostawiono przy nim żadnej kartki.
- Nie był za ciepło ubrany, ale nie był też zmarznięty. Miał ciepły nosek i policzki - mówi s. Martyna Kuczmarska. - Zadbany, widać było, że przed oddaniem maluszka wykąpano, pachniał też oliwką - dodaje siostra.
Nazaretanki natychmiast wezwały pogotowie. Lekarze stwierdzili, że chłopczyk jest całkiem zdrowy. Ma około 2-3 tygodni. Na razie pozostaje w szpitalu. Teraz sąd zajmie się nadaniem mu tożsamości.
- Bardzo fajne dziecko. Nie płakało , było bardzo spokojne, gdy go znalazłyśmy - relacjonuje s. Martyna. - Ssał smoczka i spał. Później obudził się, ale na chwilę. Siostry wymieniły pieluchę i malec znów spokojnie zasnął.
Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!