O tym, że było w trudnym stanie, na oficjalnej stronie internetowej przekonywali przedstawiciele Stali. - Murawa stadionu jest w kiepskim stanie, zalega na nim lód i śnieg. Rozegranie meczu może skutkować poważnymi urazami zawodników - przekonywał opiekun zespół Andrzej Szymański.
To widocznie przekonało działaczy w Warszawie. Swoją opinię mieli natomiast oprzeć na wizytacji boiska Stali dokonanej przez przedstawicieli Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej! Decyzję w Brzesku przyjęto z pokorą, ale też rozczarowaniem.
- Cały tydzień przygotowaliśmy się do tego meczu. A tutaj dość niespodziewanie musimy zmienić plany. Najlepiej byłoby gdyby takie sprawy wyjaśniały się na początku tygodnia. W takich sytuacjach najlepiej odwoływać całą kolejkę. PZPN podjął taką a nie inną decyzję. Musimy się jej podporządkować - uważa trener "Piwoszy" Krzysztof Łętocha.
Zawiedziony jest też Lesław Kołodziej, wiceprezes klubu. - Szkoda, że tak się stało. U nas cały czas była bardzo dobra pogoda. Musimy poczekać na start ligi - przekonuje.
Czy mecz w Rzeszowie mógł się odbyć? Niewykluczone, że mogłoby się tak stać. Może należało wcześniej odgarnąć zalegający śnieg? Przecież o tym, że Stal ma grać z Okocimskim w Rzeszowie, każdy wiedział. A może, przełożenie meczu to małe koło ratunkowe dla Stali, która ma jeszcze kłopoty personalne? Nowy termin spotkania nie został jeszcze ustalony.
Z pewnością jednak odbędzie się w środę. Warto jeszcze zaznaczyć, że odwołane zostały też pojedynki Motoru Lublin z GLKS Nadarzyn i Ruchu Wysokie Mazowieckie z Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
"Piwosze" nie mają szczęścia do obecnej wiosny. Przed tygodnie odwołana została cała kolejka drugiej ligi, w tym ich pojedynek przed własną publicznością z Jeziorakiem Iława. Dziś (g. 11) na głównym boisku mają mieć grę wewnętrzną.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Brutalna wojna o turystę. Kto podpala meleksy?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka