- Porzucone okrąglaki firmy Filmotechnika opanowały Kraków! Co zobaczą turyści znajdujący się na dworcu? Odrapany słup reklamowy. Co zobaczą mieszkańcy Prądnika Czerwonego? To samo! Nieestetyczne słupy reklamowe. Odrapane, postawione w nielegalnych miejscach, psujące estetykę krajobrazu tzw. "okrąglaki" firmy Filmotechnika "zalały" nasze miasto - komentuje Łukasz Puła, krakowski działacz społeczny.
Aktywista zwrócił się również z tą sprawą do Zarządu Dróg Miasta Krakowa, pytając o możliwość usunięcia konkretnych słupów plakatowo-reklamowych, które zlokalizowane są przy ul. Lublańskiej i Młyńskiej. Urzędnicy tłumaczą, że usunięcie "okrąglaków" wcale nie jest takie proste.
Usunięcie "okrąglaków" to skomplikowana sprawa
- Po przeprowadzeniu kwerendy dokumentacji przez tut. Zarząd ustalono, że na słup reklamowy umieszczony w pasie drogowym przy ul. Lublańskiej w Krakowie do dnia 31 marca br. obowiązywało zezwolenie, tj. decyzja administracyjna dopuszczająca możliwość umieszczenia słupa reklamowego w przestrzeni pasa drogowego. Natomiast na urządzenie reklamowe znajdujące się w pasie drogowym przy ul. Młyńskiej w Krakowie ZDMK nie wydała zezwolenia - odpowiadał ZDMK.
Następnie urzędnicy z miejskiej jednostki tłumaczyli również, że wskazane nośniki reklamowe nie stanowią własności Gminy Miejskiej Kraków, a należą do prywatnych podmiotów gospodarczych.
- Wraz z wygaśnięciem decyzji administracyjnej przy ul. Lublańskiej oraz brakiem zezwolenia przy ul. Młyńskiej, ZDMK wszczął procedurę administracyjno-karną w celu nałożenia kar pieniężnych za nielegalne zajęcie pasa drogowego - wyjaśniają urzędnicy i tłumaczą, że: "Wysokość kary pieniężnej ustala iloczyn liczby metrów kwadratowych zajętej powierzchni pasa drogowego, stawki opłaty za zajęcie 1 mkw. pasa drogowego i liczby dni zajmowania pasa drogowego, przy czym zajęcie pasa drogowego przez okres krótszy niż 24 godziny jest traktowane jako zajęcie pasa drogowego przez 1 dzień".
ZDMK tłumaczy również, że mimo podjętych prób kontaktu telefonicznego i pocztowego z właścicielem wspomnianych nośników reklamowych, nie podjął on do tej pory żadnych działań związanych z ich usunięciem. Z kolei Zarząd zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa nie może nic zrobić z "okrąglami". Jak dalej wskazuje ZDMK, o ewentualnym usunięciu urządzeń reklamowych może przesądzić właściwy organ nadzoru budowlanego, orzekając o rozbiórce urządzenia reklamowego.
- Organem uprawnionym do wydania zezwolenia na rozbiórkę konstrukcji oraz urządzeń reklamowych jest Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie. Niemniej jednak, ZDMK w ramach przysługujących mu uprawnień podejmie właściwe czynności zmierzające do poprawy jakości przestrzeni publicznej - tłumaczą urzędnicy.
Łukasz Puła z podobną prośbą zwrócił się także na początku lipca br. do Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie. Tym razem chodzi o "okrąglaka", który znajduje się w sąsiedztwie pawilonu handlowego przy ul. Miechowity 10. Ten słup reklamowy co prawda nie zajmuje pasa drogowego, a teren zielony.
Tematem porzuconych okrąglaków zajęła się także radna z klubu Kraków dla Mieszkańców, która napisała w tej sprawie interpelację do prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego.
- Zwracam się z uprzejmą prośbą podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do usunięcia na terenie Krakowa nielegalnie postawionych słupów reklamowych firmy "Filmotechnika". Słupy i tablice reklamowe należące do wspomnianej firmy psują estetykę krajobrazu (odrapane i odklejające się reklamy, często zaśmiecające okolicę), ze względu na swoją wielkość i brak jakiegokolwiek nadzoru ze strony właściciela stwarzają one bezpośrednie niebezpieczeństwo dla przechodzących obok nich mieszkańców. Sytuacja z przewróceniem się słupa miała już miejsce w rejonie wąskiego przejścia przy ul. Młyńskiej. W wielu miejscach nie uzyskały one również właściwej zgody na zajęcie pasa drogowego - pisała radna Eliza Dydyńska-Czesak.
Odpowiedzi na interpelację nadal nie ma. Do tematu będziemy wracać.
Eurojackpot. Które kraje wygrywają najczęściej?
