Dzięki współpracy funkcjonariuszy z wydziałów zwalczających przestępczość gospodarczą z komend wojewódzkich w Krakowie i Katowicach namierzono osoby, które trudniły się nielegalnym procederem transportowania i składowania substancji zabronionych.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 28 lutego 2019 r. ok. godz. 20. Policjanci otrzymali informacje, że w jednej z hal magazynowych w Olkuszu odbywa się rozładunek pojemników typu „mauser”, w których znajdują się substancje niewiadomego pochodzenia. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, zastali tam mężczyzn, którzy z samochodu ciężarowego wózkiem widłowym rozładowywali pojemniki, a następnie ustawiali je w hali magazynowej. Wewnątrz obiektu znajdowało się już ok. 500 sztuk pojemników o różnej kubaturze. Były to metalowe beczki o pojemności 200 litrów i 1000 litrowe. Pojemniki były składowane rzędami obok siebie i układane jeden na drugim.
Dyżurny olkuskiej komendy wezwał na miejsce zastęp JRG PSP w Olkuszu. W chwili oględzin, pojemniki były szczelne i nie wyciekała z nich żadna substancja. Nie stwierdzono wówczas zagrożenia radiologicznego i pożarowego. O zdarzeniu powiadomiono Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który z kilku pojemników pobrał próbki cieczy do badania. Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora i technika kryminalistyki.
2 marca 49-letni kierowca scanii usłyszał zarzut transportu i składowania odpadów, które mogłyby zagrozić życiu i zdrowiu człowieka lub środowisku. Wobec mężczyzny Sąd Rejonowy w Olkuszu zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
4 marca do Prokuratury Rejonowej w Olkuszu doprowadzona została kolejna osoba. 37-letni mężczyzna oprócz tych samych zarzutów, co jego kolega, dodatkowo zarzut uzyskania sfałszowanego blankietu dowodu osobistego i przygotowania go do użycia. Mężczyzna, decyzją sądu trafił do aresztu na trzy miesiące.
ZOBACZ KONIECZNIE