https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: szkoły wygrywają walkę z agresją uczniów

Pomocne dla szkół są pogadanki policjantów z dziećmi
Pomocne dla szkół są pogadanki policjantów z dziećmi Emilia Kotnis-Górka
Mają po kilka lat, a nauczyli się już kraść i demolować wszystko, co spotkają na swojej drodze. Potrafią grozić nauczycielom i kolegom na przerwie, dotkliwie pobić i zwyzywać. I nie nauczyli się tego w szkole.

Pochodzące z różnych środowisk dzieci potrafią narobić niezłego zamieszania w swoich podstawówkach. Dyrektorzy dwoją się i troją, żeby rodzice nie bali się posyłać do szkoły swoich dzieci.

- Zrobiliśmy badania i okazało się, że w naszej szkole jest przemoc. Szczególnie na przerwach - przyznaje Ewa Skubis, dyrektorka SP1 w Olkuszu. W jej szkole jest sporo trudnych dzieciaków między 7 a 10 rokiem życia. Wiele z nich jest nadpobudliwych i agresywnych.

Problem był nie tylko z nimi, ale także z rodzicami, którzy na terenie szkoły próbowali samodzielnie wymierzyć sprawiedliwość. Wzięła sprawy w swoje ręce. - Zamontowaliśmy monitoring, a rodzice nie mogą wchodzić do części lekcyjnej. Organizowaliśmy zajęcia, warsztaty i pogadanki - wylicza pani dyrektor.

Działania okazały się skuteczne i szkoła otrzymała "Certyfikat Bezpieczeństwa" od komendanta wojewódzkiego. Okazało się, że olkuska "jedynka" zrobiła największe postępy ze wszystkich zgłoszonych szkół z Małopolski.

- Bardzo ważne jest, żeby szkoła współpracowała z nami i zgłaszała problemy. Tylko wspólnie możemy wyeliminować negatywne zjawiska - przekonuje Łukasz Czyż z zespołu do spraw nieletnich KPP w Olkuszu. Ta współpraca najlepiej wychodzi trzem certyfikowanym do tej pory podstawówkom: SP 1, SP 4 i SP 10.

- Mój syn wracał ze szkoły zapłakany. Starsi koledzy cały czas go szantażowali i bili. Zgłosiłam problem nauczycielce - wyznaje mama piątoklasisty z SP1, pragnąca zachować anonimowość. - Częściowo udało się rozwiązać problem, ale wciąż jeszcze zdarzają się zaczepki.

Zdaniem dyrektorki szkoły, jest o niebo lepiej, ale mimo największego zaangażowania ze strony szkoły, przemoc nie zniknie całkowicie. - Interweniujemy coraz rzadziej, co oczywiście nie oznacza, że przemocy nie ma wcale. Naszym ogromnym sukcesem jest to, że dzieci nie boją się już zgłaszać takich przypadków - cieszy się Ewa Skubis.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska