Tam ludzie stracili wszystko. Wiele z domów było zalanych po same dachy. Poszkodowani nadal nie mogą wrócić. Koczują w szkole i u rodzin oraz sąsiadów, których woda oszczędziła. Gdy woda całkiem opadnie, w ich domach nic nie będzie nadawało się do użytku.
- Dlatego tych ludzi nie można zostawić samym sobie - apeluje Mateusz Wysocki, wiceprezes stowarzyszenia Res Sacra Miser w Olkuszu, organizator akcji pomocy. Olkuszanie przez kilka ostatnich dni przynieśli tony darów. Żywność, ubrania, śpiwory, gumiaki, chemię gospodarczą, pampersy dla dzieci. Z darami pojechał pełny tir. W kolumnie z Olkusza pojechały też dwa duże radiowozy policyjne. Pilotowały transport. Były te do pełna załadowane chlebem.
- W poniedziałek dzwoniliśmy do wójta Szczurowej Mariana Zalewskiego z pytaniem czego teraz najbardziej potrzebują. Odpowiedział nam, że chleba i jedzenia. Ludzie są tam po prostu głodni - mówi Mateusz Wysocki, wiceprezes olkuskiego stowarzyszenia Res Sacra Miser, organizatora akcji. Tir z darami od olkuszan był jednym z pierwszych, jakie wczoraj dojechały do poszkodowanych.
Pomocy potrzeba o wiele więcej. Dla powodzian przygotowywany jest kolejny transport. Wyruszy najprawdopodobniej już w piątek.
- Mam zamiar dziś kupić kaszę, cukier i trochę mielonek. Do tego przekażę im jakiś koc, no i oczywiście kilka butelek wody mineralnej - mówi Bożena Tokarz z Olkusza. - To jest ludzka tragedia i uważam, że nie można pozostać obojętnym na los poszkodowanych. Dodaje, że zachęci do niesienia pomocy całą rodzinę i znajomych.
Wszystkie rzeczy można przynosić do Budynku PSS Społem w Olkuszu, ul. Króla Kazimierza Wielkiego 12 (wejście główne) w godzinach od 10 do 19.