https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Opóźnia się wielka inwestycja kolejowa przy Dworcu Głównym w Krakowie

Arkadiusz Maciejowski
Tak mają wyglądać biurowce, które PKP planują wybudować tuż przy Dworcu Głównym (od strony ulicy Bosackiej)
Tak mają wyglądać biurowce, które PKP planują wybudować tuż przy Dworcu Głównym (od strony ulicy Bosackiej)
Jeszcze dwa lata temu w PKP hucznie chwalili się swoimi planami budowy biurowców. Teraz nie podają konkretów

To miał być ostatni etap zagospodarowywania terenu przy Dworcu Głównym PKP w Krakowie. Po modernizacji peronów i przeniesieniu całej obsługi pasażerów do hali podziemnej, kolejarze planowali wspólnie z prywatnym inwestorem wybudować na blisko 1,5-hektarowym terenie - między torami a ul. Bosacką - trzy nowoczesne biurowce i podziemne parkingi.

Zgodnie z pierwotnym planem roboty miały ruszyć w 2017 roku. Nic z tego jednak nie wyszło. Teraz w PKP nie chcą podać żadnego konkretnego terminu. A to paradoksalnie może ucieszyć wielu mieszkańców centrum miasta, bowiem inwestycja już na etapie koncepcji wzbudza wiele kontrowersji.

- PKP prowadzą obecnie rozmowy z inwestorem. Po ich zakończeniu będziemy w stanie przedstawić bardziej precyzyjne informacje - mówi Michał Stilger z biura prasowego PKP PLK. Co może zaskakiwać, bo już w 2015 roku kolejarze przedstawiali konkretne wizualizacje i podpisywali wstępne umowy ze wspomnianym inwestorem, czyli firmą GD&K Group.

Tą samą, która obecnie przebudowuje „szkieletora” przy rondzie Mogilskim. Układ miał być prosty. PKP dają teren, a GD&K finansuje roboty. Potem proporcjonalnie dzielone byłyby zyski z wynajmu powierzchni w nowych biurowcach.

W GD&K podkreślają, że cały czas są zainteresowani współpracą z PKP. Zaznaczają jednak, że wspólnie z kolejarzami będą „aktualizować” przewidywane terminy realizacji inwestycji. Wstępnie zakładają, że prace mogłyby ruszyć w 2019 r. i potrwać trzy lata.

Aktualne prace przy szkieletorze

Kraków. Wokół szkieletora leją beton [ZDJĘCIA, WIDEO]

A przypomnijmy, że plany zagospodarowania swoich cennych, choć zaniedbanych działek, kolejarze zaczęli snuć już ponad pięć lat temu. Obecnie na terenie rozciągającym się na wschód od torów kolejowych (od ul. Lubicz wzdłuż parku Strzeleckiego) znajdują się głównie bezwartościowe magazyny i blaszane konstrukcje - nie licząc oczywiście zabytkowych budynków będących pod ochroną konserwatora, czyli: drukarni, wieży ciśnień i lokomotywowni, które muszą zostać zachowane.

- Sposób zagospodarowania tego terenu zależy w dużej mierze od koncepcji przedstawionych przez inwestorów - tłumaczył nam w 2014 roku Jarosław Bator, ówczesny dyrektor zarządzający ds. Nieruchomości PKP S.A.

Ostatecznie kolejarze doszli do porozumienia właśnie z GD&K. I w 2015 r. przedstawili pierwsze wizualizacje. Koncepcja przewidywała budowę trzech budynków - mierzących w najwyższym punkcie 40 metrów - w których znaleźć miałoby się ponad 40 tys. mkw. powierzchni biurowej. Działać mogłyby w nich też m.in. hotel i sklepy. Z kolei w zabytkowych - odnowionych budynkach - miałyby powstać m.in. restauracje (w wieży ciśnień), czy przestrzenie wystawowe (w lokomotywowni).

- Szacujemy, że inwestycja kosztować będzie od 250 do 300 mln zł. Nie mam wątpliwości, że nie będzie brakowało chętnych na prowadzenie biur w tak atrakcyjnej lokalizacji. Trzeba pamiętać, że to praktycznie ostatnia tak duża wolna działka w bliskim sąsiedztwie Rynku Głównego - przekonywał dwa lata temu Henryk Geartner z GD&K. Jarosław Bator podkreślał, że zagospodarowywanie terenu ruszy w 2017 r.

Szybko okazało się, że termin ten nie zostanie dotrzymany. W zeszłym roku Henryk Geartner zaczął przekonywać, że jego spółka została poproszona przez kolejarzy oraz zarząd Małopolskich Dworców Autobusowych, by przesunąć w czasie budowę. Oficjalnie chodziło m.in. o to, by nie nakładać się z modernizacją dworca autobusowego. Ta zakończyła się... w lutym 2017 r.

Teraz w PKP nie chcą udzielać żadnych konkretnych informacji na temat przewidywanych terminów budowy i powodów opóźnień. A w GD&K argumentują, że „inwestycja jest po prostu bardzo skomplikowana” oraz że „z góry liczyli się z kilkuletnią procedurą pozwoleniodawczą”. - W przypadku „szkieletora” z tych samych przyczyn od momentu pozyskania nieruchomości do rozpoczęcia budowy minęło niemal 12 lat.

Mamy jednak powody zakładać, iż w przypadku tego projektu, który nie jest kontrowersyjny, cały proces będzie znacznie szybszy - podkreśla Henryk Geartner. I zaznacza, że jego firma posiada już tzw. wuzetki, czyli decyzje o warunkach zabudowy dla części obiektów znajdujących się obecnie na terenie działki kolejowej.

Nie do końca jest jednak tak, że planowana inwestycja nie wzbudza kontrowersji. - Z jednej strony dobrze stałoby się, gdyby ten teren został w nowoczesny sposób zagospodarowany, ale jednocześnie widzę kilka zagrożeń - mówi Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto. Przede wszystkim zwraca uwagę na wąski układ drogowy.

- Jeśli okaże się, że setki przyszłych pracowników tych biurowców będą dojeżdżać do pracy autami, to na ul. Lubicz, a tym bardziej na wąskiej Bosackiej, zaczną tworzyć się wielkie korki, czego już obawiają się mieszkańcy. A technicznych możliwości rozbudowy tych ulic raczej nie ma - podkreśla Tomasz Daros.

Staraliśmy się wczoraj dowiedzieć od urzędników miejskich, czy i jakie mają uwagi do planowanej przez kolejarzy i KD&K inwestycji. I czy np. przed wydaniem pozwolenia na budowę będą żądać od nich sfinansowania jakichś innych inwestycji, które mogłyby usprawnić ruch w tej części miasta. Nie udało nam się uzyskać odpowiedzi.

Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków podkreśla natomiast, że wydał już kolejarzom wstępne wytyczne konserwatorskie dot. wspomnianych zabytkowych budynków, czyli m.in. wieży ciśnień. - Dobrze by było, żeby te budynki zostały odrestaurowane. Musi się to jednak odbyć w odpowiedni sposób, więc na pewno projekt budowlany, gdy zostanie mi przekazany, będę dokładnie analizował - podkreśla Jan Janczykowski.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 11. Co oznacza słowo akademik?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

&
Dworzec to zrozumiale. Àle pusty biurowiec w jakim celu ? pranie brudnych pieniedzy przez mafie kolesiowa ?
K
Krakus
A gdzie znajdziesz takiego frajera, który wynajmie kosztowną powierzchnię biurową bez możliwości zaparkowania samochodów dla pracowników? A w dodatku, to takich frajerów trzeba by znaleźć wielu!
g
grzeg
Gdzie w naszym mieście są granice absurdu? Czy anty-inwestycjyjni fanatycy, którzy zwykle dominują na tej stronie, również w tym miejscu chcieliby założyć "park"? Zalesić, powiesić gniazda dla ptaszków?
Z tymi obłędnymi protestami nie dyskutuję, bo nie warto. Oczywiście mam nadzieję, że ten koszmarny jeszcze niedawno, a teraz coraz lepiej zagospodarowany fragment centrum miasta doczeka się postawienia tej inwestycyjnej kropki nad i.
o
olo
A może by tak zostawić kawałek otwartej przestrzeni. Jakaż zieleń czy coś. A nie zabetonować do reszty centrum wysokimi budynkami i narzekać, że smog i korki są
h
ha
Takim przemądrzałym tłumokom jak Del Piero - powinno się nakazać rozebranie Szkieletora na własny koszt, skoro to takie proste.
M
MDA PKP
biurowiec jeszcze taki wielki to katastrofa komunikacyjna dla dworca. kto na to pozwolił.
P
PkP
co za matoł zgodził się na budowę biurowca wokół dworca.
k
krak.
I BARDZO DOBRZE. BIUROWCE KOŁO DWORCA TO NAJGŁUPSZY POMYSŁ JAKI JESZCZE MOŻNA WYMYŚLIĆ. MASAKRA. TO ZAPEWNI TOTALNY CHAOS I PARALIŻ WOKÓŁ DWORCA I TO JESZCZE W KRAKOWIE.
s
svr
Nie chodzi o pracowników. W takich biurowcach będzie pracować ze 100 prezesów.
Spróbuj nakazać im przyjazd autobusem.
S
Statek
Jak najbardziej, projekt sam w sobie dobry ale zgadzam sie w 100% ze dodatkowy ruch samochodowy to ogromna pomylka, zwlaszcza ze obiekty beda w samym centrum infrastruktury transportu publicznego.
k
krk
Beton i kurz to jest teraz na tych starych rozpadających się budynkach...
D
Del Piero
Znowu postawią jakieś tępe pudła - jak to, co przy Pawiej - wyglądające jak niemieckie familoki z bliskiego przedmieścia - w okładzinie z ciemnego klinkieru - co miało nawiązywać do koszar wojsk okupacyjnych Cesarstwa Austro-Węgier zbudowanych w 1907 roku - dzięki czemu przestały one w końcu dewastować Wawel. Po II wojnie w koszarach tych zrobili Politechnikę.
Pozostawienie Szkieletora jest zbrodnią na Krakowie. Tego słup rozwala sylwetę miasta. Ludzie z GDK mają gust na poziomie komunistycznego aparatczyka z lat pięćdziesiątych, więc lansują kolejne koncepcje obłożenia tego pala przez pogrobowców soc-realizmu; najpierw architekt z Niemiec - niejaki Kolhoff (podobno znany, tylko nie wiem, przez kogo), potem DDJM - koncepcje toporne jak Plac Konstytucji w Warszawie.

Miasto powinno najpierw rozebrać ten niedokończony szkielet, a potem sprzedać działkę z możliwością zabudowy dostosowaną do otoczenia - nie byłoby idiotycznej dyskusji o szkieletorze, ani biadolenia inwestora, że nie może budować. Ech... ten Kraków(ek)... Układy, układziki, układziątka, układanki, kto z kim, w której knajpie...
D
Dla Krakowa
Dziura mentalna w kosmosie to Kraków.
-
Wszędzie tylko beton, asfalt i szkło. A pył i kurz snuje się po tych powierzchniach i nie ma ujścia na zielonych roślinach.
h
heh
Bardzo fajny projekt. Pewnie czekaja na ukonczenie szkiwletora. Tylko bez sensu tam parkingi jak to jest przy dworcu. Nie wiem po co generowac tam dodatkowy ruch samochodowy pod dworcem aurobusowym. Powinno miasto wydac zgode na biurowce bez samochodow lub z bardzo niewielka iloscia samochodow do 40 miejsc postojowych.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska