Cracovia – Zemplin Mihalovce 0:0
Cracovia: Sandomierski (46 Stępniowski) – Deleu (46 Diego), Malarczyk (46 Litauszki), Wołąkiewicz (46 Polczak), Brzyski (46 Jaroszyński) – Wójcicki (46 Steblecki), Dąbrowski (46 Vestenicky), Budziński (60 Kanach, Covilo (60 Dimun), Mihalik (46 Jendrisek) – Piątek (46 Szczepaniak).
Zemplin: Macej (46 Kira) – Qose (70 Lesko), Kavka, Siplak, Simcak – Grić, Regali (65 Bellas), Turik, Danko (60 Kolesar), Dimitriadis – Kushta (65 Sedlak).
Rozpoczęcie meczu opóźniło się o godzinę, bo Słowacy dojechali kwadrans po terminie (sparing zaplanowany był na 14). Zmęczenia podróżą nie było po nich jednak widać. W pierwszej połowie siódma drużyna słowackiej ekstraklasy (w 12-zespołowej lidze) lepiej prezentowała się od gospodarzy, którzy popełniali sporo błędów w obronie i nie zachwycali w ataku. Może dlatego, że dopiero w piątek wrócili ze zgrupowania z Hiszpanii i nie zdążyli jeszcze przestawić się na „krakowskie klimaty”.
Wyjściowa jedenastka Cracovii była taka sama jak w poprzednim sparingu z SV Ried (0:0), co mogłoby sugerować, że taki jest personalny pomysł trenera Jacka Zielińskiego na pierwszy ligowy mecz. Trudno jednak przesądzać, że ta koncepcja się utrzyma. Kilkudziesięciu kibiców, którzy marzli na stadionie przy ul. Kałuży, uważnie przyglądało się zwłaszcza Jaroslavowi Mihalikowi, jedynemu nowemu zawodnikowi w krakowskim zespole. Słowacki lewoskrzydłowy nie rzucał się jednak w oczy.
W pierwszej połowie bramki nie padły, choć Słowacy byli blisko – w jednej akcji zmarnowali dwie stuprocentowe okazje.
W przerwie trener Jacek Zieliński przemeblował skład, ale gra się nie zmieniła. Na poprawki zostało kilka dni. Ligowe rozgrywki krakowianie wznowią już w piątek. W Chorzowie zagrają z Ruchem (godz. 18). Nie wystąpią kontuzjowani Mateusz Cetnarski i Hubert Adamczyk.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska