Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Fundacja jakiej nie ma nigdzie indziej. Każdy będzie mógł liczyć na pomoc

Redakcja
W niemal każdej miejscowości są osoby, które potrzebują pomocy, a nie mogą jej dostać, bo nie pozwalają przepisy. Czasami wystarczy złotówka więcej w domowym budżecie, aby stracić zasiłek z opieki społecznej. Mieszkania nie można przyznać też rodzinie, która żyje w dramatycznych warunkach, bo w świetle prawa ma dach nad głową. Właśnie od takich beznadziejnych spraw ma być Fundacja Rozwoju Oświaty, Polityki Społecznej, Sportu i Kultury (FROPSSiK) Gminy Oświęcim.

W gminie Oświęcim powstała jedyna taka w naszym regionie fundacja. Jej wyjątkowość polega na tym, że oferuje nie tylko pomoc finansową, ale przede wszystkim zrzesza wolontariuszy, którymi są: biznesmeni, przedsiębiorcy, uczniowie, emeryci, samorządowcy, czyli każdy kto ma chęć niesienia pomocy.

Fundacja Rozwoju Oświaty, Polityki Społecznej, Sportu i Kultury (FROPSSiK) powstała z inicjatywy Alberta Bartosza, wójta gminy. Pomysł jej powołania zrodził się już dawno. Realizację przyspieszyła historia Janiny Kubicz z Babic.

– Mieszkała w przyczepie kempingowej, bez prądu, dostępu do wody – mówi Albert Bartosz. – Okazało się, że nie ma formalnej możliwości, aby pomóc tej kobiecie, bo aby przydzielić jej mieszkanie socjalne, musiałaby „odstać” swoje w kolejce. Tak nieżyciowe mamy przepisy – wyjaśnia i dodaje, że dopiero, kiedy nagłośniono sprawę, zaczęli zgłaszać się ludzie chętni pomóc kobiecie. Każdy dał tyle, ile mógł: ktoś wpłacił kilka złotych, inni posprzątali podwórko, kolejni zapewnili ciepłe posiłki i dostęp do łazienki.

W kilka tygodni emerytka miała na podwórku nowy dom i przyjaciół, na pomoc których może liczyć do dziś. – I tak właśnie będzie działała ta fundacja – zapewnia wójt.

Zbiórki w każdej szkole
Dzięki fundacji każda placówka podlegająca pod gminę lub stowarzyszenie działające na jej terenie będą mogły organizować zbiórki pieniędzy, a całość zebranej kwoty przeznaczą na własne cele.

Pierwsze kwesty już się odbyły. Przedszkole samorządowe w Zaborzu uzyskało fundusze na zakup zabawek, a Szkoła Podstawowa w Grojcu ma już sporo gotówki, aby kupić nowy sprzęt do pracowni komputerowej.

– Podczas inauguracji fundacji, która odbyła się równo tydzień temu, uczniowie z Grojca zebrali dla swojej szkoły blisko 3 tys. zł – wylicza Beata Smolarek, prezez FROPSSiK. – Kolejne osoby już zadeklarowały swą pomoc – dodaje.

Głównym fundatorem jest Łukasz Dziędziel, prezes firmy OMAG. Zarząd liczy jednak, że niebawem uda się pozyskać fundusze z unijnej kasy i pod tym kątem przygotowują projekty.

Talenty mają szansę
Fundacja chce przede wszystkim wspierać potrzebujących mieszkańców, ale również utalentowane dzieci z gminy Oświęcim. Pierwszymi, dla których można już wpłacać pieniądze, są Wiktoria Wójcik i Michał Magiera.

Dziewczynka jest uczennicą IV klasy SPw Grojcu. Od lat pasjonuje się malarstwem. Początkowo sama szlifowała swoje umiejętności. Od niedawna dodatkowo uczęszcza na zajęcia z rysunku do Oświęcimskiego Centrum Kultury.

– Umiem narysować prawie wszystko, ale najbardziej kocham malować konie – mówi Wiktoria. – W przyszłości chciałabym zostać malarką albo weterynarzem – dodaje nieśmiało.

Pieniądze, jakie zostaną wpłacone dla Wiktorii, przeznaczone zostaną na dodatkowe zajęcia, dzięki którym uczennica z Grojca będzie mogła rozwijać swe umiejętności pod okiem specjalistów.

Michał Magiera marzy o karierze hokeisty i zbiera pieniądze na szkolenie w Kanadzie lub USA. Jego dotychczasowe osiągnięcia wskazują na to, że ma ogromne szanse stać się drugim w historii Polakiem, który zasili szeregi NHL (Narodowa Liga Hokeja zrzeszająca najlepszych zawodników świata).

– Pierwszy raz wszedłem na taflę w wieku czterech lat – mówi Michał. – Pasją zaraził mnie tata, który jest zawodowym hokeistą, a teraz moim trenerem. Hokej to moje życie, ale bez wsparcia finansowego będę musiał pożegnać się z marzeniami – dodaje.

Szczegóły dotyczące wpłat i działalności fundacji dostępne są w urzędzie gminy lub pod nr. tel. 33 8449500.

Ludzie rwą się do pomocy, ale nie zawsze wiedzą, komu mogą ją ofiarować

Rozmowa z Beatą Smolarek, prezes FROPSSiK Gminy Oświęcim.

Fundacja ma swój budżet, pieniądze, które będzie rozdawać?

Nie ma. Cała jej działalność opiera się na tym, co dostaniemy od darczyńców i od ludzi, którzy poświęcają swój czas, aby pomagać innym.

Jak zatem zamierza wspomagać np. najbiedniejsze rodziny, których „nie ratuje” przecież kilka złotych?

Przede wszystkim takie rodziny typowane będą przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, który przekaże nam informacje, czego dana rodzina potrzebuje najpilniej. Ludzie chętni do pomocy znajdą się od razu. Jeśli wsparcia potrzebuje ktoś, kogo znamy, kto mieszka za płotem, w sąsiedniej wsi, chętniej angażujemy się do pomocy. Oprócz zbiórek żywności, niezbędnych rzeczy, odzieży chcemy, aby nasi mieszkańcy nauczyli się, że wcale nie trzeba mieć wiele, aby odmienić komuś los. Na przykład, jeśli w naszej gminie znajdzie się ktoś mieszkający w dramatycznych warunkach i nie stać go będzie nawet na najpilniejsze naprawy, wystarczy, jeśli jeden sąsiad podaruje worek cementu, który został mu po remoncie, inny da puszkę farby, kolejny wpłaci kilka złotych, a następni poświęcą swój czas i pomogą w remoncie. Tym sposobem dokonamy rzeczy na pozór niemożliwych. Aby stać się częścią fundacji, trzeba tylko tego chcieć.

A co z wynagrodzeniem dla prezesa i członków zarządu?
Każdy tu pracuje za darmo z zarządem i prezesem włącznie. Na inauguracji zagrał zespół, który nie wziął ani złotówki, dźwiękowiec i obsługa też nic nie dostali. Nawet poczęstunek przygotowany był przez ludzi, którzy zrobili to z serca, nie dla pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska