https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Garnki za tysiące, które mają odmienić życie

Ewelina Sadko
Na wczorajszym spotkaniu było ponad 30 osób, głównie emerytów. Nie było Karola Okrasy, choć część osób spodziewała się jego obecności, bo podczas zaproszeń telefonicznych tak sugerowano
Na wczorajszym spotkaniu było ponad 30 osób, głównie emerytów. Nie było Karola Okrasy, choć część osób spodziewała się jego obecności, bo podczas zaproszeń telefonicznych tak sugerowano Ewelina Sadko
W Oświęcimiu odbyły się wczoraj dwa pokazy garnków. Na jeden z nich wybrali się nasi dziennikarze. Dwóch przedstawicieli robiło wszystko, aby sprzedać produkt.

Ceny towarów mogły przyprawić o zawrót głowy: 8,4 tys. zł za 18-częściowy komplet garnków, 1,8 tys. zł za sztućce, 4 tys. zł za zestaw kołder i 1,4 tys. zł za zapiekacz, nazywany ekskluzywną lazanierą. Łącznie to 18,4 tys. zł, ale wczoraj wszystko to można było dostać w promocji za niecałe 6 tys zł. Jakim cudem? Jak twierdzili sprzedawcy, była to wyjątkowa okazja tylko w ten jeden dzień, tylko w pięciu miastach w Polsce i tylko dla wybranych.

"Cudowny" zestaw garnków przedstawiany był na spotkaniu jako taki, dzięki któremu przestaniemy chorować na osteoporozę, otyłość i spadnie nam cholesterol. Do tego zaoszczędzimy bardzo dużo pieniędzy na opłatach za prąd czy gaz, wodę i sól. Prezenterka opowiadała, jak bardzo nasze przyszłe dobre życie zależy właśnie od tych garnków.

- Mój ojciec zmarł na zawał. Żyły miał tak zapchane tłuszczem, że nawet jak się przewrócił i rozciął łuk brwiowy, to poleciała tylko kropla krwi - opowiadała pani Beata. - Gdyby tylko odżywiał się zdrowo, jak ci, którzy mają nasze garnki, żyłby do dziś - przekonywała zgromadzonych w sali hotelu "Galicja". Większość z nich była w wieku emerytalnym.

Po tych słowach część osób przyznała głośno, że też ma problemy z cholesterolem. Prezenterka szybko zapewniła, że lekiem dla nich jest "wyjątkowa" patelnia, która ma właściwości prawie magiczne: sama gotuje, oddziela tłuszcz od mięsa, a potrawy z niej nie zawierają szkodliwych substancji.

Po dwóch godzinach opowiadań o garnkach, wszyscy skosztowali piersi z kurczaka upieczonej w 15 minut. Smakowała dobrze, ale na innej patelni przyrządzilibyśmy ją równie szybko.

Po degustacji prezenterka wylosowała trzy osoby. Zostały zaproszone na środek. Jak zapewniała, tylko dla nich firma przygotowała wyjątkową nagrodę. Mogli tu i teraz kupić zestaw naczyń za wyjątkową kwotę 5,9 tys. zł (razem z odsetkami kredytu). Do tego mieli dostać wełnianą kołdrę, poduszkę i matę, sztućce oraz lazanierę. Reszta sali pękała z zazdrości.
Gdy załatwiali formalności z drugim prezenterem, padło pytanie: - Kto z państwa chciałby być na miejscu tych szczęśliwców i mieć nasze wspaniałe garnki? Zgłosiły się kolejne trzy osoby. I one także okazały się wyjątkowymi szczęściarzami. - Możecie dostać ten zestaw za taką samą cenę - prezenterka gratulowała i zapraszała do podpisania umowy kupna.

Kilka osób nie zdecydowało się na kupno (w tym nasza dziennikarka, która znalazła się w pierwszym gronie "szczęśliwców"). Trzy inne osoby kupiły.

- Przywiozą mi je do domu o godz. 18 - mówiła z dumą Marta Derek z Oświęcimia. - Mam nadzieję, że mąż mnie nie pogoni i zgodzi się, abyśmy je zostawili.

Jeden z mężczyzn na spotkanie przyszedł by dowiedzieć się, jak ma wymienić zepsutą część w garnkach, które kupił dwa lata temu.

Każdy z obecnych dostał suszarkę do włosów w prezencie. Część przyszła na spotkanie właśnie ze względu na darmowy prezent. Nie ukrywali tego.

- Jeszcze kilka lat temu dałabym się naciąć, ale teraz ja ich wykorzystam - mówiła w przerwie mieszkanka Oświęcimia, która przyszła z córką. - Przecież te garnki niewiele się różnią od takich za kilkaset złotych - przekonywała jej córka.
Nasi dziennikarze udowadniają, że nie trzeba być szczęściarzem, aby kupić to samo w tak "okazyjnej" cenie.
Zadzwoniliśmy do siedziby firmy w Warszawie.

- Sąsiadka kupiła właśnie garnki za niecałe 6 tys. zł i ja też chcę w takiej cenie - mówiła dziennikarka. - Proszę przyjść na popołudniowy pokaz, zgłosić się do prezenterki i powiedzieć, że dzwoniła pani do nas. Później wystarczy podpisać umowę - oznajmiła nam kobieta. I zastrzega: - Proszę nikomu nie mówić, że tak tanio sprzedajemy, bo wszyscy będą chcieli. a

Kary dla firm

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał niedawno dwie firmy sprzedające garnki na pokazach dla emerytów.

Pierwsza z nich, Eco- Vital ma zapłacić 650 tys. zł za "naruszenie zbiorowych interesów konsumentów", czyli za to, że nie ujawniła handlowego celu prezentacji i nienależycie informowała konsumentów o ich uprawnieniach. Chodzi o to, że firma zachęcała do udziału w poczęstunkach i prezentacjach bez informowania o sprzedaży garnków. Oferowany towar był kilkakrotnie droższy od podobnego w sklepach.

Druga firma Mat- Medic zapłaci 250 tys. zł za to, że jej telemarketerzy, sugerując, że są lekarzami, zapraszali na darmowe badania. Tak naprawdę były to po prostu pokazy sprzętu medycznego, który przy okazji był sprzedawany. Obie firmy mają tego samego prezesa.

Konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, ma prawo od takiej umowy odstąpić bez podania przyczyny. Może to uczynić w terminie 10 dni od dnia zawarcia umowy. Trzeba wysłać pismo do firmy i towar.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Oksana
Przyznam że zainteresowała mnie Pani tymi salonami firmowymi. Jest to coś dla mnie. Na pokazy nie mam czasu, w sklepach internetowych nie można pooglądać co, przyznam dla mnie jest ważne. Dlatego prosze o wykaz takich salonów. Mam nadzieje że jakiś w pobliżu znajdę.
M
Marta Kowalewska
Witam! Produkty marki Philipiak można zakupić także w naszym sklepie internetowym oraz w salonach firmowych.

Pozdrawiam, Marta Kowalewska
Online Ekspert marki PHILIPIAK
R
Ramona
A produkty marki philipiak można tylko na pokazie kupić?
M
Marta Kowalewska
Witam ponownie! Pragnę przekazać, że udział w pokazie produktów marki Philipiak jest zupełnie bezpłatny.

W razie kolejnych pytań służę swoją pomocą.

Pozdrawiam, Marta Kowalewska
Online Ekspert marki PHILIPIAK
D
Doriska
A taki udział w pokazie jest płatny?
M
Marta Kowalewska
Witam! Ewo, aby wziąć udział w pokazie trzeba uzyskać zaproszenie. Proszę w związku z tym o kontakt z nr: tel./fax: (22) 613 22 82 lub 801 405 406 w celu jego uzyskania.

Pozdrawiam, Marta Kowalewska
Online Ekspert marki PHILIPIAK
E
Ewa
A jak można wziąć udział w takim pokazie?
S
SprawiedliwaHania
Zgadzam się z Tobą w 100%. Byłam na pokazie philipiaka i nie czułam się zmuszona do zakupu garnków. Mam z tego zestawu patelnię ceramiczną i chwalę ją sobie bardzo, bo jest rewelacyjna i wiem, że posłuży mi przez lata. To jak np. z butami. Wolę zapłacić więcej i kupić oryginalne za 250-350zł i pochodzić w nich 2-3 lata, a nie zwykłe tzw. "targówki' za 40-50zł i kupować je 3 razy do roku, bo zaraz się rozkleją...
h
hmmm.......
Cytat: "Przecież te garnki niewiele się różnią od takich za kilkaset złotych - przekonywała jej córka".

Niewiele?
Stal chirurgiczna tych innych?

Nie rozumiem ludzi. Ani osoby piszącej ten artykuł. Szukanie sensacji.

Jest szereg pokazów różnych produktów, gdzie ludzie są naciągani i wkręcani w podpisywanie umów- że coś w prezencie, za darmo.
Philipiak tak nie robi. Jest na pokazach jasna informacja o ratach kredytu, o cenach. Nikt nikogo nie wkręca i nikt nikogo do niczego nie zmusza! Jesteś dorosły?- Sam decydujesz czy chcesz mieć te garnki, czy też nie.

Mnie nie dziwi wysoka cena. Bo to nie garnki-szajs z supermarketu! Ciekawe czy jakiś producent "niewiele różniących się garnków od garnków Philipiaka" da Ci 25 lat gwarancji na swój produkt......
Nie! Nie da! Bo garnek-szajs nie wytrzyma tak długo!

Następny cytat:
"Po dwóch godzinach opowiadań o garnkach, wszyscy skosztowali piersi z kurczaka upieczonej w 15 minut. Smakowała dobrze, ale na innej patelni przyrządzilibyśmy ją równie szybko."

Nie dam rady czytać takich bzdur!!!!! Gotowanie piersi z kurczaka w garnkach Philipiak odbywa się na zasadzie: Zagrzewasz patelnię na palniku- co trwa 5 minut, potem wyłączasz palnik- mięso gotuje się samo w zagrzanym garnku- przy wyłączonym źródle energii. Spróbuj redaktorko zrobić tak z garnkiem szajs innej firmy- zagrzać ją, wyłączyć kuchenkę i tam mięso zostawić w tej patelni. Co wtedy powiesz? Smacznego.

Philipiak to dla mnie porządna firma. Cena za jakość. Cena za 25lat gwarancji.

Nie mam zamiaru tu nikogo obrazić, uważam, że rola dziennikarzy w tym by uświadamiać społeczeństwo przed groźbą oszustów na pokazach, trzeba chronić starszych ludzi przed naciągaczami. Ale Philipiak to nie naciągacze. Cena adekwatna do jakości wyrobu i gwarancji jaką daje firma na swój wyrób.

Pozdrawiam.
m
mnb
Chodzi o artykuły o ZSO w Zatorze- GK 17.07 i wcześniejsze!
z
zatorzanka
Szanowna Pani Redaktor, czyżby temat zatorskiej szkoły i skala problemów Panią przerosły, że zamieniła Pani jeden trudny temat na coś znacznie łatwiejszego???? (17.07 obiecała Pani wrócić do tematu) Dziś mamy 24.08!!! i sprawy nie ma!!! Co Pani ma nam czytelnikom do powiedzenia, jak Pani i GK wytłumaczą swoje milczenie?
Z
Zatorzanin
Pani redaktor zamiast pisać o garach- (chodź dobrze zredagowany i też ważny artykuł) prosimy, by wróciła pani do tematu"Szkoły strachu w Zatorze". Rok szkolny się zaczyna i pani obiecała napisać ciąg dalszy. Podejrzewamy,że wywarto nacisk,by odstąpiła pani od kontynuacji ważnych dla Zatora!!!!!!!!!
z
zibi
emaliowane i tez gotuja!!! :):)
T
Taka prawda
Kasa, kasa i jeszcze raz kasa...
m
miki
masakra a ludzie się na takich naciągaczy łapią.. co taka g****** prezentacja robi z ludźmi. Ręce opadają..
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska