Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Hokeiści Unii już trenują i mają nawet pierwszego nowego zawodnika

Jerzy Zaborski
Zanim Josef Dobosz zaprosi zawodników do zajęć na lodzie, będzie ich przez dwa miesiące "katował" fizycznie.
Zanim Josef Dobosz zaprosi zawodników do zajęć na lodzie, będzie ich przez dwa miesiące "katował" fizycznie. Fot. Jerzy Zaborski
Unia Oświęcim rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu w ekstraklasie. Wprawdzie z tygodniowym poślizgiem, ale w zespole jest pierwszy nabytek.

Na występy w Unii zdecydował 21-letni napastnik Stoczniowca Gdańsk, Jakub Stasiewicz. W poprzednim sezonie, na zapleczu ekstraklasy, z 29 golami został królem strzelców. Z kolei w punktacji kanadyjskiej był drugi, bo jego dorobek wzbogaciły 33 asysty. - Jest już naszym zawodnikiem, ale do treningów dołączy w poniedziałek. Potrzebował kilku dniu na uporządkowanie swoich spraw w rodzinnych stronach, więc tam na razie pracuje indywidualnie _– wyjawia Ryszard Skórka, prezes Unii. - _Zawodnik sam się do nas zgłosił, za rozsądne pieniądze, więc miał szansę potwierdzenia swoich snajperskich umiejętności na krajowych salonach. Spróbujemy powielić sprawdzone wzorce. Przecież to właśnie w naszym klubie wypromowało się kilku młodych zawodników, którzy przenieśli się do mistrza Polski, GKS Tychy, czyli: Filip Komorski, Bartosz Ciura, Kamil Kalinowski i Mateusz Bepierszcz. Może w niedalekiej przyszłości i sytuacja naszego klubu nieco się poprawi, więc Unia nie będzie dla zawodników już tylko „przystankiem”.

O ile Komorskiemu, Ciurze i Bepierszczowi skończyły się kontrakty w Unii, więc mieli prawo wyboru nowego pracodawcy, to już Kalinowskiego jeszcze przez rok wiązała umowa z Oświęcimiem. - Nie będziemy nikogo zatrzymywać na siłę, bo przecież z niewolnika nie ma pracownika _– podkreśla Skórka. - Uzgodniliśmy z jego nowym klubem zasady przeprowadzki Kalinowskiego do piwnego miasta i na tym zamykamy sprawę._

W Oświęcimiu pojawili się 20-latkowie Dariusz Wanat (napastnik) i Mateusz Gębczyk (obrńca). Przed rokiem zaliczyli już nieudane podejście do Unii. Po przepracowaniu letniego okresu przygotowawczego wrócili do Sanoka. - Są wychowankami naszego klubu, ale dwa lata temu związali się z sanockim klubem, licząc, że tam będą mieli lepsze warunki do sportowego rozwoju _– przypomina prezes Skórka. - _Jednak w seniorach łatwiej zaistnieć u siebie. Sanok, który co roku ma przecież mistrzowskie aspiracje, większość składu opiera na obcokrajowcach. Przed rokiem musielibyśmy za swoich zawodników zapłacić. Teraz, kiedy umowy w Sanoku im wygasły, mogą z powodzeniem powalczyć o miejsce w pierwszym składzie.
Od poniedziałku, po zakończeniu matur, do treningów dołączą inni wychowankowie, czyli Kamil Paszek, Jakub Nowotarski (byli już w seniorskiej kadrze w poprzednim sezonie) i Wojciech Koczy.

Z zespołem trenują obcokrajowcy Jan Daneczek, Lubomir Vosatko, Michał Fikrt i Peter Tabaczek, choć ten ostatni ma też polskie obywatelstwo. - Trener od początku chce mieć wszystkich, żeby potem nie było, że ktoś w trakcie rozgrywek dochodzi do formy, bo przecież indywidualnego treningu w żaden sposób nie można porównać z pracą w zespole – kończy prezes Skórka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska