https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozczarowanie w Oświęcimiu. Re-Plast Unia nie obroni mistrzowskiego tytułu. Pozostała jedynie walka o brązowy medal

Jerzy Zaborski
W Oświęcimiu gorycz i rozczarowanie. Re-Plast Unia Oświęcim nie obroni mistrzowskiego tytułu, bo w półfinale nie udało się jej pokonać GKS Katowice, który – wygrywając szósty mecz serii w hali przy Chemików – zameldował się w finale. Zmierzy się w nim z GKS Tychy. Oświęcimianom pozostała walka o brązowym medal z Jastrzębiem. Pierwszy mecz w Oświęcimiu 27 marca 2025.

Przed arcyważnym spotkaniem dla oświęcimian kontuzji nabawił się bramkarz Linus Lundin, którzy był oparciem dla Re-Plast Unii. Wielu kibiców, po lekturze składu, kiedy go w nim zabrakło, była świadoma tego, że ekipie z Chemików będzie trudno przedłużyć rywalizację do ostatniego spotkania. Nadzieja jednak umiera ostatnia.

Wprawdzie dobrą okazję miał Lauri Huhdanpaa, ale z bliska nie umieścił krążka w siatce (2 min). Tymczasem po niezbyt groźnym strzale Pontusa Englunda, krążek odbił się od parkanu Roberta Kowalówki i wpadł do siatki.

Jerzy Zaborski

Jeszcze przed pierwszą przerwą Ben Sokay z okolic bulika trafił w okienko i oświęcimianie znaleźli się w bardzo trudnym położeniu.

Po zmianie stron oświęcimianie szukali kontaktowego trafienia, ale na posterunku był John Murray. Jeśli już zakotłowało się przed katowicką bramką, na wysokości zadania stawali obrońcy.

Tymczasem wypad katowiczan przyniósł im trzeciego gola; krążek odbity od bandy wrócił przed bramkę, a do siatki wpakował go Jonasz Hofman.

Oświęcimianie odczarowali katowicką bramkę grając w przewadze. Potem ruszyli do przodu, by jeszcze przed drugą przerwą złapać kontakt, ale im się nie udało.

Po uderzeniu Marcina Kolusza i zmianie lotu krążka przez Ville Heikkinena oświęcimianie zdobyli kontaktowego gola i emocje sięgnęły zenitu. Kibice do końca oglądali mecz na stojąco.

Na 87 sek. przed końcem goście złapali karę. Trener oświęcimian wziął czas, wycofał bramkarza, ale miejscowi okupili to stratą czwartej bramki, zamykającej mecz i dającej katowiczanom finał.

Choć kibice na stojąco podziękowali drużynie za emocje i walkę, pytanie czy zawodnicy potrafią się zmobilizować do walki o brązowy medal, która 27 marca 2025 rozpocznie się w Oświęcimiu.

Jerzy Zaborski

RE-PLAST UNIA OŚWIĘCIM - GKS KATOWICE 2:4 (0:2, 1:1, 1:1)

Bramki: 0:1 Englund – Magee 6, 0:2 Sokay – Mroczkowski – Englund 13, 0:3 Jonasz Hofman – Verveda – Wronka 29, 1:3 Karjalainen – Vertanen – Heikkinen 38, 2:3 Heikkinen - Kolusz - Katrajalainen 54, 2:4 Dupuy - Pasiut 59.

RE-PLAST UNIA: R. Kowalówka – Ackered, Soederberg; Liljewall, Trkulja, Sadłocha – Vertanen, Diukov; Ahopelo, Heikkinen, Karajalainen – Bezuszka, Wajda; Huhdanpaa, Dziubiński, Holm – Kusak, Kolusz; Galant, Krzemień, Prusak.

GKS KATOWICE: Murray – Runesson, Englund; Magee, Pasiut, Wronka – Verveda, Norberg; Mroczkowski, Sokay, Dupuy – Vartinen, Koponen; Kallionkieli, Andresson, Bepierszcz – Smal, Maciaś; Michalski, Salituro, Jonasz Hoffman.

Sędziowali: BARTOSZ KACZMAREK (BYTOM), PRZEMYSŁAW GABRYSZAK (KRUSZWICA). Kary: 0 – 4 minut. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 4:2 dla GKS i jego awans do finału. Widzów: 4500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska