Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Jak twierdzą młodzi kierowcy, zrobili otwarcie sezonu. Większość z nich była na oświęcimskich i chrzanowskich tablicach rejestracyjnych. Ustawiali się po czterech na jezdni na bulwarach od strony muru salezjan i jechali pod zamek.
Zawracali na wysokości kładki dla pieszych i rowerów. Część z nich jeździła po kładce.
Mieli świadomość, że to nielegalne wyścigi.
- Nie boicie się policji?
- Jakiej policji? Jesteśmy tu od godziny i nikogo nie było.
- A co zrobicie jak przyjedzie radiowóz?
- Nic. Stanie na publicznym parkingu nie jest niedozwolone. Kto nam udowodni, że ścigaliśmy się - śmieją się nastolatkowie.
Ok. 15.30 postanowili się przenieść. Planowali jechać do Brzeszcz.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+