Termin spotkania ustalono na 21 czerwca. Kilka dni temu wicedyrektorka biblioteki Mariola Talewicz poprosiła o scenariusz spotkania sugerując, że musi zrobić wszystko, by na sali nie padły pytania o poglądy aktora, który działa w stowarzyszeniu Polska Laicka.
- Zostałem pouczony przez panią dyrektor na temat tego, co mi wolno mówić, a czego nie - przyznaje Krzysztof Pieczyński. - Od samego początku wiedzieli z kim będzie spotkanie i nagle moje poglądy stały się niewygodne? - pyta. Od dwóch lat aktor mówi głośno o swoim światopoglądzie.
- Uważam, że przestajemy być państwem świeckim, a stajemy się kościelnym - tłumaczy aktor. - A obecny rząd potęguje bezmiar bezkarności i roszczeń Kościoła. I o tym nie mam prawa mówić w Oświęcimiu - dodaje.
Zapytaliśmy Mariolę Talewicz z jakiego powodu nie dojdzie do spotkania i czy czuje się cenzorem. Odpowiedziała krótko: - Sam zrezygnował.
WIDEO: Jarmark w Oświęcimiu. Nie ma róży bez ognia
Autor: Monika Pawłowska, Gazeta Krakowska