https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: policja szuka oszusta [ZDJĘCIA]

Ewelina Żebrak
Tak wyglądała moneta, którą posłużył się oszust
Tak wyglądała moneta, którą posłużył się oszust archiwum
Oszuści nie przebierają w środkach, aby zarobić kilka złotych. Pewien mężczyzna postanowił zarobić na naiwności ekspedientki z Oświęcimia. Oszust zapłacił za towar wart 15 złotych monetą z 1994 o nominale 20 tys. zł. Oszust przekonał ekspedientkę, że obecnie moneta ma wartość 200 zł. Kobieta uwierzyła.

Zobacz także:

- Aby uwiarygodnić swoją wersję podał, że jego żona pracuje w banku, więc się na tym zna - mówi asp. Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy oświęcimskiej policji. - Ekspedientka przyjęła monetę i wydała jeszcze z kasy 185 złotych reszty.

Policjanci szybko ustalili, że to była druga próba oszustwa tego dnia. Wcześniej mężczyzna usiłować w ten sam sposób oszukać 21-letnią ekspedientkę w sklepie odzieżowym w Oświęcimiu.

- Chciał kupić trzy pary skarpet dziecięcych za osiem złotych - przyznaje ekspedientka, która nie dała się naciągnąć na bezwartościową monetę. - Zanim wyjął pieniądze, zapytał czy mam wydać z 200 złotych, więc wyliczyłam już 192 złote reszty i położyłam na ladzie.

W tym momencie mężczyzna podał ekspedientce trefną monetę. Ta jednak zorientowała się, że nie jest to prawny środek płatniczy.

- Jak powiedziałam, że tego nie przyjmę, to się oburzył - opowiada dziewczyna. - Powiedział, że pracuję w sklepie i powinnam wiedzieć, że istnieją takie monety, które nie są w obiegu, ale można nimi płacić. Zdecydowałam, że dzwonię do szefa.

Kierownik sklepu nie pozwolił przyjąć monety, więc ekspedientka poprosiła mężczyznę, aby wymienił pieniądze w banku. Ten zadeklarował, że tak właśnie zrobi, jednak do sklepu już nie wrócił.

Zgodnie z opisem ekspedientki oszust to mężczyzna około 30 lat, szczupły, wysoki. Miał lekko odstające uszy, z kolczykiem w lewym. Ubrany był na sportowo. Miał także średniej długości brodę.

Na szczęście w tym sklepie odzieżowym jest monitoring. Policja jest już w posiadaniu nagrania. Mężczyzna pozostaje jednak nieuchwytny.

Reporterzy "Gazety Krakowskiej" postanowili sprawdzić czy faktycznie istnieją stare monety, którymi można płacić i jak je rozpoznać.

- Legalnym środkiem płatniczym są wszystkie monety wydane po 1995 roku - mówi Przemysław Kuk z NBP. - Bank każdego roku wypuszcza do obiegu kilkadziesiąt takich monet, jednak są to zwykle kolekcjonerskie egzemplarze, którymi nikt nie zamierza płacić.

Jak dodaje Kuk, ekspedientki mają obowiązek przyjąć tylko srebrne i złote monety kolekcjonerskie oraz okolicznościowe dwuzłotówki ze stopu Nordic Gold.

Przypadki płatności takimi monetami są znikome, ponieważ ich wartość znacznie przekracza wybity nominał.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Obserwator
Kogo szukają przestępcy,czy monet?? Bo jak widać po zdjęciach to chyba monet.Ubaw po pachy..A gdzie zdjęcia sprawcy oszustwa.Jak wynika z opisu Policja takimi dysponuje wiec może by je tak upublicznić!!!

Co do ekspedientki to jej praca za lada to chyba pomyłka...

Wybrane dla Ciebie

Kibice Wisły Kraków mieli bilety na mecz w Rzeszowie. Już ich nie mają i nie kupią…

Kibice Wisły Kraków mieli bilety na mecz w Rzeszowie. Już ich nie mają i nie kupią…

Nawrocki obiecał Polakom ponad 90 mld zł. To bezkres absurdu

TYLKO U NAS
Nawrocki obiecał Polakom ponad 90 mld zł. To bezkres absurdu

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska