- To zwykły szantaż - tak tę propozycję kwitują politycy. Zastrzeżone są m.in. nazwy stron www.stanislawkracik.pl, www.ewafilipiak.pl, www.teresakramarczyk.pl, www.jozef-kala.pl.
Właściciel tychże domen zachęca do ich kupna tymi słowami "Zostań nowoczesnym politykiem, kup swoją domenę internetową zanim ktoś Cię wyprzedzi!"
Burmistrz Wadowic Ewa Filipiak przyznaje, że już pół roku temu miała telefon z ofertą zakupienia swojej domeny. - Chciano ode mnie kilka tysięcy złotych, ale ja nie skorzystałam z tej oferty - mówi Ewa Filipiak, która uważa ten proceder za nieetyczny. Internauta pisze w ofercie sprzedaży, że "Posiadanie prawa własności domeny www.ewafilipiak.pl sprawi, iż opozycja polityczna nie będzie miała możliwości wykupienia jej i użycia do uprawiania tak zwanego "czarnego PR-u", za pomocą którego może próbować szkodzić Pani wizerunkowi, oraz przyszłym kampaniom wyborczym."
W starostwie powiatowym w Oświęcimiu też całą sprawą są oburzeni. - Co prawda starosta jest teraz na urlopie i nie wiem, czy zwracano się do niego z taką propozycją, ale to mi po prostu wygląda na szantaż - komentuje sprawę Ryszard Tabaka, rzecznik prasowy oświęcimskiego starostwa. Psycholog społeczny, profesor Zbigniew Nęcki z Uniwersytetu Jagiellońskiego również jest oburzony.
- To po prostu nie mieści się w głowie. Chociaż nasze prawo tego nie przewiduje, to jest to niezgodne z obyczajem - wyznaje profesor Nęcki. Dodaje , że używanie w taki sposób czyjegoś imienia i nazwiska to napad na indywidualną tożsamość danej osoby. - Dodatkowo ten ktoś w sposób wyrachowany chce wyłudzić pieniądze. To jest przemoc internetowa i takie zachowania należy ostro potępić - dodaje.