Prawie rok czeka się na rehabilitację w Szpitalu Powiatowym w Oświęcimiu. Kolejkę miało skrócić powstanie dziennego ośrodka rehabilitacji ogólnoustrojowej w ramach otwartej w listopadzie ub. roku nowej pracowni rehabilitacji i odnowy biologicznej.
– Bardzo na to liczyliśmy. Z pewnością taki ośrodek jest potrzebny – mówi Sabina Bigos-Jaworowska, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oświęcimiu. – Niestety, na ten rok Narodowy Fundusz Zdrowia nie ogłosił żadnych konkursów –dodaje.
Z myślą o ośrodku w nowej pracowni przygotowano dodatkowe trzy pomieszczenia dla pacjentów, w których mogliby odpocząć przed kolejnymi zabiegami. Pracownia dysponuje także specjalistycznym sprzętem, który można byłoby wykorzystywać.
Dorota Szczerbowska, kierowniczka pracowni rehabilitacji i odnowy biologicznej szacuje, że gdyby powstał ośrodek, to ze świadczeń mogłoby skorzystać do 60 pacjentów miesięcznie więcej niż obecnie i w lepszych warunkach. Dzięki temu skróciłaby się znacznie kolejka oczekujących na zabiegi. Planowano, żeby pacjent spędzał w ośrodku do czterech godzin dziennie w ramach dwutygodniowych turnusów, biorąc po 4-5 zabiegów codziennie z przerwą na odpoczynek.
W tej chwili w tzw. przypadkach stabilnych na rehabilitację w oświęcimskim szpitalu czeka się do roku. W pilnych – po operacjach – do trzech miesięcy. – Ja czekałam dziewięć miesięcy – zauważa Beata Markowska, mieszkanka Oświęcimia, która ma zalecone ćwiczenia na kręgosłup. – Wydłużanie terminów oczywiście nie jest korzystne dla pacjentów, powoduje pogłębianie się schorzeń i różnych zwyrodnień – zaznacza Dorota Szczerbowska
