Wczoraj od godz. 15 zaplecze sceny nowego kościoła oświęcimskich salezjanów tętniło życiem. Trwały ostatnie przygotowania do wystawienia jasełek, nad którymi w sumie 100 osób pracowało od października. Były ostatnie próby tańców, szukanie zapodzianych rekwizytów i charakteryzacja małych aktorek. W końcu o godz. 16 aktorzy wyszli na scenę, by odegrać historię z życia małego Jezusa. Wyszło wspaniale. Kolejne przedstawienia zaplanowane są na tę samą godzinę 6 stycznia w święto Trzech Króli, a potem jeszcze 10 i 17 stycznia.