Na jeden wieczór widownia Teatru im. Juliusza Słowackiego zamieniła się w taneczny parkiet, a scena zabytkowego gmachu została oddana we władanie DJ-om. Ich piętnastominutowe występy oceniało międzynarodowe jury, biorąc pod uwagę elementy takie jak: oryginalność zaprezentowanego programu, umiejętności techniczne oraz reakcje bawiącego się tłumu. Zwycięski program Włocha był połączeniem różnych odmian hip hopu, rapu i dancehallu, przeplatanych basowymi przejściami.
- Wciąż nie mogę w to uwierzyć. To było dla mnie wyjątkowe doświadczenie, muzyczna podróż, której takiego finiszu się zupełnie nie spodziewałem – mówił laureat krótko po ogłoszeniu werdyktu. Jego radość nie dziwi, bo jak tłumaczy polski uczestnik zawodów, DJ 69 Beats, już sam udział w Red Bull 3Style to wielki prestiż. - To jeden z trzech – obok organizowanych od lat 80. zawodów DMC oraz mających już dziesięcioletnią tradycję IDA, najważniejszych mistrzostw na świecie – tłumaczy.
Niedzielny finał wieńczył cztery dni DJ-skich zmagań w krakowskich klubach. Od środy do soboty w Forum Przestrzenie, klubie Shine, Zet Pe Te i klubie Studio, DJ-e prezentowali swoje muzyczne umiejętności, a z każdej grupy jury wybierało jednego zwycięzce. Oprócz czwórki laureatów do finału trafiła jeszcze dwójka muzyków, której wręczono tzw. "dzikie karty".
VIII edycja imprezy była wyjątkowa z kilku powodów – ostatni etap konkursu nie tylko po raz pierwszy odbywał się w Polsce, ale również nigdy wcześniej w historii konkursu na finałowej gali nie grała kobieta. W Teatrze Słowackiego mogliśmy usłyszeć pochodzącą z Japonii DJ Rinę, która oczarowała tłum delikatnym, oparty głównie na soulowej muzyce, występem.
ZOBACZ KONIECZNIE: