Tradycyjnie już, w grudniu na deskach krakowskich teatrów można będzie zobaczyć najlepsze przedstawienia minionego sezonu, które zmierzą się w konkursie o statuetkę Boskiego Komedianta.
W tym roku festiwal odbywa się pod hasłem "You Are So Fucking Special", które – jako emblematyczny cytat z utworu angielskiego zespołu Radiohead – ukazuje indywidualizm twórców i widzów festiwalu, akcentuje wyjątkowość każdej ludzkiej historii.
- To manifest akceptacji i afirmacji różnorodności. Nasze dramatyczne opowieści – nawet te pełne bólu – mogą dawać nadzieję i siłę - tłumaczy Bartosz Szydłowski, dyrektor artystyczny Boskiej Komedii.
"Czy rzeczywiście możemy już rozpłynąć się w poczuciu, że jesteśmy wybrańcami i doskonale nam idzie budowanie świata? A może jednak tylko karmimy się przekonaniem, żeśmy "fucking special", a tak naprawdę zabrakło nam krytycznego spojrzenia na samych siebie? - to tematy, które zadają nam twórcy festiwalu poprzez wybór tegorocznego programu. - "Żyjemy w czasach rozszalałej autokreacji wszystkich i każdego, więc warto, byśmy się z tym tematem zderzyli. Nie ma ku temu lepszej okazji, niż Boska Komedia".
Jak wyjaśniają twórcy festiwalu, Boska Komedia inspiruje do refleksji i dyskusji. A festiwal to nie tylko spektakle, ale też spotkania z twórcami, koncerty, panele dyskusyjne i nocne rozmowy w teatralnym klubie.
Jeszcze w październiku poznamy szczegóły tegorocznej edycji festiwalu, a w ostatnich dniach tego miesiąca ruszy także sprzedaż biletów. Już dziś wiadomo jednak, że podczas 17. edycji Boskiej Komedii zostanie zaprezentowane około dwadzieścia spektakli z Polski, kilka żywo dyskutowanych produkcji zagranicznych oraz przedstawienia przygotowane przez studentów szkół teatralnych.
Polskie spektakle pokazywane jak co roku w ramach konkursu Inferno oceni międzynarodowe jury, które wyróżni wchodzące w dialog z trudną współczesnością produkcje cechujące się najbardziej oryginalnym stylem i przesłaniem, zrozumiałym niezależnie od ich kulturowego kontekstu. Purgatorio zaprezentuje najciekawsze spektakle pozakonkursowe, bez których nie da się mówić o obrazie polskiego teatru ostatnich miesięcy. Paradiso to laboratorium – eksperymenty, młodych talentów, wyrosłe z poszukiwania własnej tożsamości teatralnej, które było i jest jednym z najbardziej znaków rozpoznawczych Boskiej.
Cokolwiek wybiorą teatralnego pejzażu minionego sezonu twórcy Boskiej Komedii, można być pewnym, będą gorące dyskusje, teatralne emocje, przemyślenia i przeżycia, które co roku sprawiają, że grudniowe wieczory w Krakowie bywają niezwykle gorące.
