Oto nowa kolekcjonerska moda. Paczki bankowe banknotów późnego PRL-u. Zobacz, ile kosztują poszczególne nominały [LISTA] 7.06

O tym, że moda na banknoty, które wielu z nas pamięta jeszcze z portfela rodziców lub własnego wraca do łask, świadczy choćby tworzenie się grup na Facebooku, które skupiają numizmatyków. Ich członkowie co kilka minut wrzucają banknot z prośbą o wycenę, żeby później trafił na aukcję. Większość to dość zużyte nominały, które nie przedstawiają żadnej wartość, ale coraz częściej pojawiają się banknoty zachowane w stanie idealnym. Niektórzy sprzedają je nawet w paczkach bankowych z banderolą po 100 sztuk.

Jak to się stało, że do dziś zachowały się paczki bankowe z nieobiegowymi banknotami?

- Powody są trzy - mówi Damian Marciniak, właściciel jednego z największych gabinetów numizmatycznych w kraju. - Po pierwsze, w latach 70-tych zbieranie banknotów było mocno rozwinięte. Pod koniec lat 80-tych mieliśmy inflację, która sprawiała, że banknoty ogromnie traciły na wartości. Osoby, które orientowały się w rynku notafilistycznym, wyczuły w tym dobrą lokatę. Mam kolegę, który rozmienił wtedy w banku banknot 2 mln zł. Dostał tyle paczek banknotów w niskich nominałach, że miał problem, żeby to zmieścić do wartburga, którym podjechał pod bank - mówi Damian Marciniak.

Ekspert dodaje, że kiedy w latach 90-tych przyszła denominacja, w skarbcach bankowych zalegało mnóstwo niewykorzystanych paczek banknotów.

- Banki chciały się ich pozbyć i dzięki temu można było pójść do kasy, dać czekoladkę i rozmienić nowe banknoty na te wycofane z obiegu. Trzecim sposobem pozyskiwania paczek było to, że w 2004 r. Narodowy Bank Polski umożliwił kupowanie banknotów z okresu PRL-u. Jeśli ktoś chciał kupować banknoty w paczkach, to dostawał rabat. W ten sposób na rynek kolekcjonerski trafiła dość duża partia paczek bankowych. Tych z wyższymi nominałami jest dość mało, w porównaniu z niższymi walorami - mówi Damian Marciniak.

FLESZ - Bon turystyczny ważny do września