Wisła liderem! Pewne zwycięstwo "Białej Gwiazdy" nad Piastem [ZDJĘCIA]
- Zacznijmy od końca - mówi Paweł Brożek. - Jest lekkie uczucie niedosytu. Po wtorkowym meczu w kadrze, mogłem teraz strzelić hat-tricka. Taka sytuacja nie zdarza się zbyt często. Generalnie jednak się cieszę. Przy pierwszym golu miałem trochę szczęścia. Piłka spadła mi pod nogi i wystarczyło trafić w bramkę. Jeśli chodzi o drugiego gola, to co mogę powiedzieć? Gdyby sędzia odgwizdał spalonego nie miałbym pretensji. Z perspektywy boiska wydawało mi się, że jestem w linii z obrońcą.
Pamiętam, że zawsze po przerwie na kadrę Wisła wolno się rozkręcała. W poprzednim meczach u siebie zagraliśmy lepsze pierwsze połowy. Tym razem druga była o wiele, wiele lepsza niż pierwsza. Inna sprawa, że w pierwszej części Piast zagrał bardzo dobrze, agresywnie. Trochę jednak spodziewaliśmy się, że to może ich kosztować sporo zdrowia i że mogą tego nie wytrzymać po przerwie. My dobrze zaczęliśmy drugą połowę, później na moment oddaliśmy inicjatywę rywalom, z czego zrodziło się kilka stałych fragmentów gry dla Piasta, a wiadomo, że to jest ich mocna broń. Na szczęście końcówka toczyła się już pod nasze dyktando.
Wysokie zwycięstwo to dobry prognostyk przed kolejnym meczem, a wiadomo, jak ważne są derby. Kibice już po meczu nam przypomnieli, czego od nas oczekują. Cały tydzień będziemy podchodzić do sprawy z pokorą, będziemy ciężko pracować, ale jednocześnie wyjdziemy na boisko z przekonaniem, że chcemy ten mecz wygrać.
Skrojona oprawa Cracovii - triumfują kibice Wisły. Fani Cracovii: to podkładka [ZDJĘCIA, WIDEO]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+