Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Kram: "Zwolnijmy. To może nam uratować życie"

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum PPG
Z Pawłem Kramem ze Stowarzyszenia Bezpiecznej Motoryzacji MotoGalicja rozmawiamy o wypadkach z udziałem pieszych.

Ostatnio mamy na drogach sporo wypadków z udziałem pieszych.
- Rzeczywiście, widać to w ostatnim czasie. Może ta pogoda i te upały mają na to wpływ. Piesi przechodzą w miejscach niedozwolonych, są roztargnieni, nagle się zatrzymują czy zawracają. Dotyczy to głównie osób starszych.

Z czego to może wynikać?
- Starsze osoby często się spieszą i zapominają, że lat im nie ubywa. Myślą sobie, że zdążą przejść przed jadącym autem, ale nie zawsze się to udaje. 20-30 lat temu te osoby były sprawniejsze, a samochodów było mniej i jeździły wolniej. Czasem wydaje mi się, że ludzie wyłączają na drodze myślenie.

Jakiś przykład?
- Wczoraj miałem taką sytuację. Jechałem samochodem. Pan koło 70-tki wszedł na pasy i kiedy był już prawie na chodniku, nagle się odwrócił i zaczął wracać. Ostro zahamowałem, ale on nawet tego nie zauważył. W ogóle nie popatrzył się w moją stronę. Wyglądał na zamyślonego, szukał czegoś po kieszeniach, może portfela. Myślami był zupełnie gdzie indziej, a powinien być na drodze.

Ale nie zawsze winny jest pieszy.
- Oczywiście, kierowcy często też są winni. Ich głównym grzechem jest to, że ignorują ograniczenia prędkości. Według policyjnych statystyk ostatnio bardzo dużo kierowców w Małopolsce zachodniej straciło prawo jazdy właśnie przez nadmierną prędkość. Jeśli jedziemy zbyt szybko, nawet jak zobaczymy pieszego, to i tak nie mamy szans wyhamować.

Dużo osób uważa, że jazda 10 km na godzinę więcej niż to jest dozwolone to nic złego. Czy to rzeczywiście ma znaczenie?
- Jeśli jedziemy 60 km na godz. zamiast 50, to droga hamowania wydłuża się nawet o kilkanaście metrów. W terenie zabudowanym, gdzie jest dużo pieszych, ma to ogromne znaczenie.

Czyli tak naprawdę wszystkiemu winien jest nasz pośpiech.
- W większości przypadków niestety tak. Nie znam osoby, która kiedyś nie złamałaby przepisów, bo się spieszy. I zdaję sobie sprawę, że to tak tylko łatwo się mówi, żeby zwolnić. Ale apeluję, nie spieszmy się. To może uratować nam życie.

Jeszcze jakieś rady dla pieszych, żeby byli bezpieczniejsi na drodze?
- Bardzo ważne jest noszenie odblasków po zmroku. Zauważyłem, że już teraz coraz więcej pieszych je nosi, ale są to głównie osoby uprawiające jogging, spacerujące z nordic walking oraz czasem również dzieci. Nadal jednak za mało ludzi o tym pamięta. Człowiek idący poboczem w ciemnym ubraniu jest dla kierowcy prawie niewidoczny. Dzięki małemu odblaskowi widać taką osobę już z kilkudziesięciu metrów. Pamiętajmy o tym.

Rozmawiała Katarzyna Ponikowska

MIJA ROK OD ŚWIATOWYCH DNI MŁODZIEŻY 2016 W KRAKOWIE. KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 14

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska