https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pekin 2022. Kolejny skandal z udziałem sędziów. Tym razem pomogli Chińczykom w short tracku

Tomasz Dębek
Medaliści na 1000 m w short tracku: Li Wenlong (Chiny), Ren Ziwei (Chiny) i Liu Shaoang (Węgry)
Medaliści na 1000 m w short tracku: Li Wenlong (Chiny), Ren Ziwei (Chiny) i Liu Shaoang (Węgry) AP/Associated Press/East News
Igrzyska olimpijskie w Pekinie zapamiętamy z wielu powodów. Jednym z nich będą afery sędziowskie. Ich kontrowersyjne decyzje prawie zawsze pomagają gospodarzom. Tym razem pokrzywdzeni czują się koreańscy panczeniści. Zapowiadają protesty w CAS i MKOl.

Chaos - tak można w skrócie określić olimpijskie zawody w short tracku. W sztafecie mieszanej kontrowersyjne dyskwalifikacje drużyn USA i Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego pozwoliły Chińczykom awansować do finału, gdzie zdobyli złoto. W ćwierćfinale gospodarze wyprzedzili m.in. Polskę i faworyzowaną Koreę Południową. Właśnie Koreańczycy nie chcą pogodzić się ze stronniczym ich zdaniem sędziowaniem.

- Patrząc na to, w jaki sposób Chiny zdobywają złoty medal, zrobiło mi się przykro. To smutne, że młodzi panczeniści muszą coś takiego oglądać. Czy w sporcie chodzi tylko i wyłącznie o zwycięstwo? Oglądałem ich wyścig razem z Holendrami i wszyscy byli zdania, że Chińczycy powinni zostać zdyskwalifikowani razem z USA i Rosją. Decyzja sędziów była inna. Trudno mi ją zaakceptować. Ciekawe, czy gdyby w miejscu Chin była inna drużyna, pozwolono by jej wejść do finału... - zastanawiał się w rozmowie z agencją Yonhap koreański multimedalista mistrzostw świata i wicemistrz olimpijski w sztafecie z 2010 r. Kwak Yoon-gy.

Do skandalu doszło też w poniedziałkowych półfinałach wyścigów na 1000 m mężczyzn. W kuriozalnych okolicznościach zdyskwalifikowani zostali Hwang Dae-heon (nieprzepisowe wyprzedzanie) i Lee June-seo (zmiana toru). Obaj mieli duże szanse na medale (ostatecznie złoto i srebro zdobyli Chińczycy). W Korei Południowej zawrzało. We wtorek Koreańczycy ogłosili, że nie zamierzają zostawić sprawy. Będą protestować w Trybunale Arbitrażowym do spraw Sportu (CAS) i Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.

- Skorzystamy z wszystkich możliwości prawnych aby upewnić się, że tak krzywdzące decyzje sędziowskie nie będą już nigdy podejmowane. Wielu działaczy, a nawet zwykłych obywateli apeluje do nas o spakowanie rzeczy i powrót do kraju z zawodnikami na znak protestu. Nie jesteśmy jednak jeszcze na tym etapie. Zostało nam kilka ważnych wyścigów. Chcemy zapewnić naszym sportowcom równe szanse na zwycięstwo - podkreślał na specjalnej konferencji prasowej szef Koreańskiego Związku Łyżwiarskiego Yoon Hong-geun.

Trwa głosowanie...

Ile medali zdobędą Polacy na igrzyskach w Pekinie?

ZOBACZ TEŻ:

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Tam musi się zgadzać.koniec-kropka.już dawno powinniście wykluczyć udział,a tym bardziej organizacje igrzysk takim zyebbom.cyborgi znikąd wygrywają konkurencję,a kończy się beczeniem,że to SKANDAL...lewackie łajzy
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska