https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pendolino - jak dużo kosztowało, ile zapłacimy za przejazdy z Krakowa?

Piotr Błoński
archiwum Polskapresse
Debiut kolei dużych prędkości na polskich torach staje się faktem. Prestiżowe przejazdy miały jednak swoją niemałą cenę. Chęć podróżowania w komfortowych warunkach również odczujemy w kieszeni. Ile zatem zapłacimy za możliwość podróżowania pociągami Pendolino? 20 pendolino, ale jednak 17, ale jednak 15, ale jednak 9

Historia "polskiego" pendolino sięga 2008 roku, gdy zdecydowano, że pociągi dużej prędkości wyjadą na polskie tory. Aby mogły jednak jeździć trzeba było najpierw zmodernizować polskie tory, co trwało przez ostatnich kilka lat i potrwa przez kolejną dekadę. Dopiero w 2011 dokonano ostatecznego wyboru, jakimi pociągami będą się poruszać Polacy. Ostatecznie wybrano "błękitne strzały", za których 20 sztuk PKP Intercity zapłaci łącznie ok. 400 mln euro.

Dokładając budowę zaplecza technicznego, serwisowanie i utrzymanie przez 17 lat suma wzrasta do niebagatelnych 665 mln euro. Przewoźnik zapłaci jednak nieco mniej konsorcjum Alstom albowiem dostawca zaliczył opóźnienia w realizacji kontraktu.

Czytaj na gazetakrakowska.pl: Pierwszy pendolino z Krakowa już w Gdyni. Przekroczył 200 km/h, ale spóźnił się 6 minut

I tak przez wspomniane opóźnienia w Polsce nie ma wszystkich 20 składów pendolino, gdyż do tej pory na polskie tory wjechało ich jedynie 17 sztuk. Co więcej, dwa z 17 składów jeżdżących po polskich torach nie mają jeszcze wszystkich homologacji i certyfikatów, co oznacza, że pasażerów będzie wozić maksymalnie 15 z nich. Tutaj pojawia się pewien dość niezrozumiały ruch PKP Intercity, które aż 6 składów pozostawi w rezerwie na bocznicach. Tym samym w dniu debiutu, jeśli "rezerwa" nie zostanie uruchomiana, pasażerowie wsiądą jedynie do dziewięciu pociągów Pendolino.

49 zł? 189 zł? 650 zł!!!

O tym, że w Polsce pasażerowie pojadą pendolino wiedzieliśmy już od kilku lat. Długo czekaliśmy natomiast na informację ile podróż nas będzie kosztować. Latem zaczęły pojawiać się pierwsze informacje, że najtańsze bilety będą tańsze od przejazdów tanią konkurencją. Od kilku tygodni na plakatach reklamujących przejazdy Express InterCity Premium (EIP) widzimy faktycznie niewygórowaną kwotę: 49 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Lecz w tej sprawie jest pewne "ale", gdyż tylko pierwszych 20 biletów na każdy przejazd będzie sprzedawane w takiej kwocie. Przyjmując, że każdy skład posiada ponad 400 miejsc wychodzi, że najtaniej pojedzie 5 procent szczęśliwych, najszybszych pasażerów.

Kolejne bilety będą już znacznie droższe. Według przewoźnika średnio z Krakowa do Warszawy drugą klasą pojedziemy za 129,20 zł a najdroższe przejazdy do stolicy wyniosą nas 150 zł. Jeszcze więcej zapłacimy jadąc do Trójmiasta albowiem podróż nad morze wyniesie nas odpowiednio 98, 171,60 i 189 zł. Pierwsza klasa oczywiście będzie jeszcze droższa.

W całej historii z Pendolino najbardziej bulwersująca jest zaś kwota za brak biletu, która wysienie aż 650 zł. Co więcej, w nowym nabytku PKP Intercity nie będzie można kupić biletów, jak to miało miejsce w dotychczasowych pociągach tej spółki. Kara jest naliczana od razu.

Frekwencja wielką niewiadomą

Według PKP Intercity jak ognia unika odpowiedzi na pytanie o liczbę sprzedanych biletów na przejazd pociągami Premium. Przewoźnik dopytywany przez Rynek Kolejowy uchylił jednak rąbek tajemnicy twierdząc, że sprzedał już 43 tysiące biletów. Czy to dużo? Z wyliczeń Rynku Kolejowego wynika, iż jest to około 14 procent ogólnej puli biletów dostępnych obecnie w sprzedaży.

Jaka faktycznie będzie frekwencja? Zobaczymy już w najbliższych dniach.

Źródło: Gazeta Krakowska

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
P
A mi jebie z d*** braciakiem z witomina
j
jag
Temat modny w strefach zbliżonych do...
 
Frekwencji nie podaje dziennikarzom żaden poważny przewoźnik i to jeszcze przed terminem (to nie wybory!), a jego wynik finansowy jest publicznie dostępny za rok obrachunkowy i nie ma co się dziwić, że PKP Intercity nawet takiej polskiej o midzynarodowej sławie znakomitości jak Pan szanowny Redaktor Piotr Błoński został odprawiony po zadaniu tego pytania-zaklęcia odprawiony z kwitkiem.
 
O czym to jest ten tekst w dziale wysokiej klasy (chyba premium biznes)?
 
Z wikipedii troszkę się wybrało, troszkę z dostępnych nie tylko dla prasy materiałów oficjalnych PKP Intercity i jeszcze odrobinę z fachowego czasopisma branżowego Rynek Kolejowy.
Kompilacja wyszła jakoś tak zgrabnie, tylko wiedzy czytelnik na rzeczony temat nie ma większej niż przed przeczytaniem tych niezwykle odkrywczych i z tak wielkim trudem zdobytych najnowszych informacji.
Niby nic, ale na koniec mamy pytanie redaktora tak istotne i tak głębokie jak z Hamleta, które wieńczy to doskonałe dzieło.
 
Naczelny spadł z krzesła po przeczytaniu i... nadal leży.
 
Wierszówka jednak poszła na szczęście z pieniędzy reklamodawców, którym ten tekst polecam z całego serca, może coś ich tak "tknie" po godzinach w sobotni wieczór...
 
P.S.
Ach i jeszcze jedno. Proszę mnie doliczyć do tych... frekwencyjnych procentów. Pojadę Pendolino na przekór wszystkim malkontetom za... no tutaj obowiązuje mnie "tajemnica śledczego czytelnika", o czym lojalnie uprzedziłem przed zadaniem tego pytania.
 
Nie bądź goło-hehe-słownym:
 
- tutaj chciałem podać działające linki do materiałów żródłowych (Wikipedia, PKP Intercity oraz Rynek Kolejowy), na które powołują się autor i ja. Do ich zamieszczania zachęca stosowna ikona widoczna w czasie pisania komentarzy. Niestety musiałem je usunąć, ponieważ  "Strefa Biznesu" tzn. automat antyspamowy zakwalifikował mój tekst jako spam, co polecam do zbadania technicznym (proszę się nie obrazić) redaktorom od bezpieczeństwa.
 
- Czy ja mam czytać Mollom privacy policy?
 
 
k
kolejarz
Z takimi cenami biletów kolej usmierci się sama. Ludzie przesiądą sie do prywatnych przewoźników. Tak było kiedyś w Krakowie gdy kolej zawiesiła połączenia do Wieliczki. A teraz pociąg jeździ pusty, a busy odjazd co 5 minut i zawsze są chętni :) PKP z taką polityką niech się zlikwiduje, bo to szkoda słów.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska